- Koalicja Obywatelska istnieje i czuje się dobrze, miejsce dla Nowoczesnej w niej zawsze było, jest i będzie - zadeklarował dzisiaj lider PO Grzegorz Schetyna. Zaapelował do partii opozycyjnych o zjednoczenie przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ale Katarzynę Lubnauer, której partia została "zjedzona" przez Platformę, takie słowa musiały tylko zdenerwować.
Liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer - mimo zaproszenia - nie wzięła udziału w dzisiejszej, współorganizowanej przez PO oraz Inicjatywę Polska Barbary Nowackiej, konwencji "Kobieta, Polska, Europa". W czwartek Lubnauer wyraziła pogląd, że grudniowe wydarzenia - odejście grupy posłów Nowoczesnej do klubu PO - "spowodowały, iż można uznać, że Platforma Obywatelska wygasiła Koalicję Obywatelską". Wskazała na potrzebę budowy "nowej szerokiej koalicji, złożonej z PO, PSL, SLD i Nowoczesnej".
Lider Platformy wyraził rozczarowanie nieobecnością Katarzyny Lubnauer. "Szkoda. Uważam, że Koalicja Obywatelska - mówiłem o tym zawsze - musi się rozszerzać, musi dodawać, musi rosnąć, podejmować nowe wyzwanie. Miejsce dla Nowoczesnej zawsze było, jest i będzie" - zapewnił Schetyna w rozmowie z dziennikarzami po dzisiejszej konwencji. I jak gdyby nigdy nic dodał, że "Koalicja Obywatelska jest i czuje się dobrze".
Schetyna przypomniał, że Platforma i Nowoczesna "budowały razem kampanię samorządową". "Ta sama propozycja będzie na stole i składamy ją przed wyborami do Parlamentu Europejskiego" - zadeklarował.
Zaapelował do partii opozycyjnych o zjednoczenie. "Wszystkich namawiam - opozycja musi być zjednoczona, to obiecaliśmy wyborcom. Daliśmy pierwszy wspólny krok przed wyborami samorządowymi i to się udało. Teraz namawiam: zostawmy to, co jest historią, budujmy to, co może nas połączyć, co spowoduje, że przyjmiemy wspólny program i wygramy wybory - te do Parlamentu Europejskiego, a później do Sejmu i Senatu" - powiedział szef PO.
Przekonywał, że opozycja musi zbudować wspólną listę wyborczą. "To jest klucz do zwycięstwa w tych wyborach" - zaznaczył.
Ale czy po tym, jak PO ograła Nowoczesną i doprowadziła do jej całkowitego rozbicia, ktoś jeszcze uwierzy w dobre intencje Grzegorza Schetyny?