Prokuratura odwołała się od decyzji Sądu Okręgowego w Zamościu (Lubelskie) dotyczącej uchylenia wobec Konrada K. środka zabezpieczającego tj. umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym. Chodzi o nożownika ze Stalowej Woli, który w 2017 r. ranił w galerii handlowej 9 osób, jedna z nich zmarła.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Zamościu Paweł Tobała poinformował w poniedziałek PAP o uchyleniu środka zabezpieczającego wobec Konrada K.
„Tym samym 11 grudnia br. opuścił szpital psychiatryczny”
– dodał rzecznik.
Wyjaśnił, że mężczyzna będzie poddany teraz nadzorowanej terapii ambulatoryjnej w Centrum Zdrowia Psychicznego w Stalowej Woli. Rzecznik przekazał również, że zażalenie na tę decyzję złożyła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie). Odwołanie będzie rozpatrywał teraz Sąd Apelacyjny w Lublinie.
Według komunikatu tarnobrzeskiej prokuratury, sąd oparł swoje postanowienie na podstawie pisemnej i ustnej opinii dwóch biegłych psychiatrów i psychologa, co zdaniem śledczych nie wystarcza do kompleksowej oceny dotyczącej dalszego pobytu Konrada K. w szpitalu psychiatrycznym.
Zdaniem prokuratury konieczna jest także analiza prawdopodobieństwa popełnienia w przyszłości przez niego podobnego przestępstwa.
„Z uwzględnieniem dotychczasowej linii życia sprawcy, jego uprzedniej karalności oraz obecnej sytuacji życiowej, a także warunków bytowych, lokalowych czy też rodzinnych”
– sprecyzował rzecznik prokuratury Andrzej Dubiel.
W złożonym zażaleniu śledczy domagają się dalszego umieszczenia go w szpitalu psychiatrycznym w Radecznicy.
Konrad K. w październiku 2017 r. w galerii handlowej w Stalowej Woli (woj. podkarpackie) ranił dwoma nożami 9 osób. Jedna z nich zmarła. Biegli uznali go za niepoczytalnego, w związku czym nie mógł odpowiadać karnie za zarzucane mu czyny. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu umorzył w grudniu 2018 r. śledztwo w tej sprawie i zdecydował o umieszczeniu wówczas 28-letniego mężczyzny na leczeniu w zakładzie psychiatrycznym.
W trakcie postępowania prokuratura postawiła Konradowi K. łącznie 18 zarzutów, w tym jeden zarzut zabójstwa i dziewięć usiłowania zabójstwa. Gdyby odpowiadał w procesie karnym, groziłoby mu nawet dożywocie.