Sławomir Nowak, decyzją sądu, opuścił wczoraj areszt śledczy. Decyzję w tej sprawie wydała sędzia związana ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich Iustitia. - Jest to mechanizm, który z jednej strony sprawia, że na sali sędziowie udają niezawisłych, natomiast kiedy wychodzą z tej sali, występują w swoich stowarzyszeniach, wtedy już ta apolityczność ich nie dotyczy. Trzeba być chyba ślepym, by nie widzieć politycznego zaangażowania i politycznego, jednostronnego zacięcia części sędziów w ostatnich latach - mówił w programie #Jedziemy Michała Rachonia wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił w poniedziałek wniosek prokuratora o przedłużenie aresztu podejrzanemu o korupcję Sławomirowi Nowakowi. Były minister transportu, który przebywał w areszcie od lipca ubiegłego roku, opuścił Areszt Śledczy Warszawa-Białołęka, został objęty dozorem i zakazem opuszczania kraju. Nowak musiał wpłacić 1 mln zł poręczenia majątkowego. Prokuratura uważa, że decyzja sądu daje mu możliwość utrudniania śledztwa i ucieczki.
O wypuszczenie Nowaka z aresztu, a szczególnie o zezwalającą na to decyzję sędzi związanej ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich Iustitia, Michał Rachoń pytał w programie #Jedziemy wicemarszałka Senatu RP Marka Pęka.
Donald Tusk, Sławomir Nowak, „Iustitia” i konflikt interesów#wieszwięcej #Jedziemy
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) April 13, 2021
Zobacz więcej: https://t.co/n0SCRQkANl pic.twitter.com/2wLilUT2o3
Działalność stowarzyszeń sędziowskich, w ostatnich latach szczególnie, ma stricte charakter polityczny. Sędziowie bez przerwy powołują się na swoją niezależność, na swoją niezawisłość, natomiast nie pamiętają, że jedną z ustrojowych zasad wymiaru sprawiedliwości, sądownictwa, jest również apolityczność sędziów. Tego jakoś nie widzą
- mówił, wskazując, że "do realizowania tej działalności politycznej, propagandowej, publicystycznej służą właśnie stowarzyszenia sędziowskie".
Jest to mechanizm, który z jednej strony sprawia, że na sali sędziowie udają niezawisłych, natomiast kiedy wychodzą z tej sali, występują w sowich stowarzyszeniach, wtedy już ta apolityczność ich nie dotyczy. Trzeba być chyba ślepym, by nie widzieć politycznego zaangażowania i politycznego, jednostronnego zacięcia części sędziów w ostatnich latach
- podkreślił.