Kandydat Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta Szczecina rozkręca swoja kampanię wyborczą. Sławomir Nitras zdążył już zainicjować zbiórkę podpisów ws. in vitro, a teraz rozpoczął akcje plakatową. Ma jednak pewien problem, bo drogowcy usuwają ze szczecińskich latarni ulicznych jego materiały wyborcze. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego twierdzi, że zostały tam umieszczone nielegalnie. Nitras twierdzi, że wysłał wnioski ws. plakatów, ale ponieważ nie uzyskał jeszcze odpowiedzi, to... je nakleił. Widać, że pan poseł jest w formie, a to zapowiada jeszcze wiele niespodzianek.
Szczeciński Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego poinformował dziś, że "rozpoczęło się usuwanie nielegalnie umieszczonych materiałów wyborczych jednego z kandydatów na prezydenta miasta".
Plakaty zawisły na latarniach ulicznych należących do firmy Enea Oświetlenie.
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego będzie nakładał stosowne kary, ponieważ nie ma w tym przypadku wydanej zgody na zajęcie pasa drogowego - podała rzeczniczka ZDiTM Hanna Pieczyńska.
Dodała, że drogowcy podjęli działania "po interwencji mieszkańców".
Rzeczniczka ZDiTM nie potwierdziła, o czyje plakaty chodzi, jednak na latarniach przy kilku ulicach w Szczecinie zawisły plakaty posła PO i kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta miasta Sławomira Nitrasa z jego wizerunkiem i hasłem "Remont 170 ulic".
Sławomir Nitras powiedział PAP, że wysłał do ZDiTM wnioski o umieszczenie plakatów na latarniach, jednak nie otrzymał odpowiedzi i według niego zarząd wpisuje się w kampanię wyborczą. Jego zdaniem, gdyby chodziło o plakaty obecnego prezydenta Piotra Krzystka, zgoda zostałaby wydana bardzo szybko.
Chciałem dotrzeć do mieszkańców z informacją, że wyremontuję ich ulice i nie będę - tak jak ZDiTM - malować pasów na dziurawych jezdniach – skomentował Nitras.
Dodał, że sam usunie plakaty.