- Już nam próbowali parę razy ustawiać sprawy w Polsce np. w latach 30-40 XX wieku, więc czuję ogromne zniesmaczenie, kiedy słyszę takie rzeczy, że Niemcy chcą obalać demokratycznie wybrany rząd w Polsce i zastępować go swoją ekspozyturą - powiedział wiceszef klubu PiS Marek Suski o słowach szefa EPL. - Postrzegam te słowa za skandal - dodaje.
"Opowiadamy się za kursem, który wyklucza radykałów. AfD, Len Pen, to nasi polityczni wrogowie. Sformułowałem trzy warunki jakiejkolwiek współpracy: za Europą, za Ukrainą, za praworządnością (ew. rządami prawa, państwem prawa). W ten sposób budujemy zaporę ogniową przeciwko PiS. Jesteśmy jedyną siłą, która może zastąpić PiS w Polsce i poprowadzić kraj z powrotem do Europy"
- powiedział w wywiadzie dla "FAZ" niemiecki polityk, szef grupy EPL w Parlamencie Europejskim Manfred Weber.
Do słów niemieckiego polityka odniósł się wiceszef klubu PiS. "Postrzegam te słowa za skandal, ponieważ Niemcy już nam próbowali parę razy ustawiać sprawy w Polsce. W latach 30-40 (XX wieku) robili to za pośrednictwem czołgów i komór gazowych, więc czuję ogromne zniesmaczenie, kiedy słyszę takie rzeczy, że Niemcy chcą obalać demokratycznie (wybrany) rząd w Polsce i zastępować go swoją ekspozyturą" - ocenił.
"Uważam, że tego rodzaju wypowiedzi są daleko niefortunne i mam nadzieję, że jednak Niemcy nie będą w Polsce rządzić, tylko będą rządzić Polacy"
- podkreślił Suski.