Jutro o godzinie 12 na Krakowskim Przedmieściu odbędzie się akcja mająca na celu upamiętnienie śp. Marii Kaczyńskiej. Złożenie tulipanów przed Pałacem Prezydenckim stało się już dla Polaków tradycją. To, że ona przetrwa nie było jednak tak oczywiste. Zaledwie rok po tragedii smoleńskiej władze Warszawy chciały wyciszyć pamięć o ofiarach. W tym celu wysłały nawet Straż Miejską.
W najbliższą sobotę przypada rocznica przetransportowania do Polski ciała śp. Marii Kaczyńskiej, która zginęła w katastrofie w Smoleńsku. Jak co roku zachęcamy do uczczenia pamięci o pierwszej damie poprzez złożenie przed pałacem prezydenckim jej ulubionych kwiatów - żółtych tulipanów. Akcja rozpocznie się o godzinie 12:00.
Zwyczaj ten Polacy honorują od 14 lat. Nie zawsze jednak akcja przebiegała w spokojnej atmosferze. Zaledwie rok po katastrofie funkcjonariusze Straży Miejskiej w Warszawie, którą zarządzała wówczas Hanna Gromkiewicz-Waltz, siłowo blokowali upamiętnienie ofiar, a miejskie służby kwiaty zbierały.
Sytuacja z 2011 roku została utrwalona przez naszego reportera. Film o "nielegalnych kwiatach" szokuje do dziś.