Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Obywatel Ukrainy Serhij S. skazany na 8 lat więzienia za przygotowywanie w Polsce dywersji na zlecenie rosyjskich służb • • •

Niedzielski: Epidemia grypy wyhamowuje

Mamy obecnie około 300 przypadków grypy tygodniowo. Jeżeli chodzi o COVID-19, to jest to 3-4 tysiące przypadków - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" minister zdrowia Adam Niedzielski. Obecnie odbieramy sygnały o wyhamowaniu zachorowań - dodał.

Fot. Konrad Falecki/Gazeta Polska

Szef MZ w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" mówił m.in. o działaniach resortu w związku z epidemią grypy.

Minister zwrócił uwagę, że mamy do czynienia z odmienną sytuację, jeżeli chodzi o grypę w porównaniu do poprzednich lat.

- Poziom zachorowań jest wyższy niż np. w 2019 roku. Mamy obecnie około 300 tys. przypadków grypy tygodniowo. Jeżeli chodzi o COVID-19, to jest to 3-4 tysiące przypadków. Zainteresowanie epidemiczne zostało całkowicie przeniesione na grypę i na inne infekcje dróg oddechowych

 - wskazał Niedzielski.

Pytany, czy rozważany jest powrót do obostrzeń, np. maseczek, minister odparł, że brane są pod uwagę raczej środki zapobiegawcze, które mają przygotować na zwiększone zapotrzebowanie na leki i łóżka.

- W tym momencie rekomenduję noszenie maseczki, zwłaszcza w miejscach, które są gęsto zaludnione, ponieważ infekcji jest naprawdę dużo. Na razie żadnych formalnych obostrzeń nie przewidujemy. Zamiast tego przygotowujemy system opieki zdrowotnej na zwiększoną presję - poinformował szef MZ.

Jak dodał, obecnie problem koncentruje się na pediatrii.

- Zachorowania są przede wszystkim w grupach dzieci i tam jest największe obłożenie. Przed świętami były momenty, w których obłożenie oddziałów pediatrycznych wynosiło ponad 80 proc. Mamy jednak sygnały, że epidemia grypy troszeczkę wyhamowuje

 - przekazał Niedzielski.

Dopytywany, czy rozważane jest np. przyśpieszenie ferii, żeby spowolnić transmisję wirusów, minister odpowiedział, że na razie nie ma takich rozmów z ministerstwem edukacji.

- Nie jesteśmy też w sytuacji, która wymagałaby podjęcia drastycznych decyzji. Obecnie odbieramy sygnały o wyhamowaniu zachorowań" - podkreślił.

Minister zdrowia był też pytany o pojawiające się w ostatnim czasie zrzuty wobec rządu ws. dostępności leków. Niedzielski stwierdził, że "linia demarkacyjna między tymi, którzy widzą kryzys, a tymi którzy nie identyfikują kryzysu jest stricte polityczna".

- Osobiście, bazuję na informacjach, które mamy z monitorowania rynku leków, a nie na zbudowanej narracji. Jeżeli widzimy na poziomie hurtowni z lekami, że nasze zapasy antybiotyków, leków przeciwwirusowych i przeciwzapalnych starczają na co najmniej trzy miesiące, to oceniamy, że nie ma kryzysu

- dodał szef MZ.

Zaznaczył przy tym, że dostępność hurtowa i dostępność na poziomie konkretnej apteki, to dwie różne rzeczy.

- To, że nie ma jakiegoś leku w konkretnej aptece może wynikać z bardzo różnych sytuacji, np. brakiem dostępności konkretnego leku w lokalnej hurtowni - wyjaśnił minister. Jak zapewnił, "mamy trzymiesięczne zapasy leków na poziomie hurtowym".

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#grypa #Adam Niedzielski

md