Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Nieczysta gra kandydata totalnej opozycji. Sąd nakazał usunięcie szkalującego mema

Kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do rady powiatu białostockiego postanowił zdyskredytować i zadrwić z ubiegającej się o reelekcję burmistrz Łap Urszuli Jabłońskiej, zamieszczając na swoim profilu w mediach społecznościowych skandaliczny mem. Dziś w trybie wyborczym sąd zdecydował, że musi go niezwłocznie usunąć, a także przeprosić kandydatkę Zjednoczonej Prawicy.

twitter.com/screenshot/@jowita_chudzik

Postanowienie w tej sprawie wydał dziś w trybie wyborczym Sąd Okręgowy w Białymstoku. Jest ono nieprawomocne. Kandydat Koalicji Obywatelskiej, który ma usunąć mema i przeprosić, już zapowiedział apelację. Nie wyklucza jej również burmistrz Łap Urszula Jabłońska, która domagała się również 10 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny.

Proces odbywał się z wniosku Urszuli Jabłońskiej, która jako kandydatka PiS ubiega się o reelekcję. Poszło o jej przerobiony baner wyborczy. Ktoś, zamiast hasła "serce dla Łap" umieścił na nim napis "pomagam tylko swoim", zaś za zdjęciem kandydatki - wizerunek proboszcza łapskiej parafii i rękę z wachlarzem banknotów. Baner, ze strony "komitetu obrony" jednej z miejscowych podstawówek, udostępnił na swoim profilu Andrzej Fronc - kandydat na radnego rady powiatu białostockiego z listy Koalicji Obywatelskiej.

Fronc domagał się oddalenia wniosku. Argumentował przed sądem, że wnioskodawczyni nie wykazała, iż formalnie jest kandydatką na burmistrza Łap oraz że nie on jest autorem mema i nie wie, kto go stworzył i zamieścił na profilu komitetu obrony szkoły. Ale przyznał jednocześnie, że zgadza się z wymową przerobionego banera.

Zamieszczanie w mediach społecznościowych zmodyfikowanych plakatów wyborczych, zawierających dyskredytujące treści, jest formą negatywnej agitacji wyborczej

- podkreślał sąd okręgowy, który częściowo uwzględnił wniosek Urszuli Jabłońskiej.

Zwrócił przy tym uwagę, że w sprawie w trybie wyborczym ciężar dowodowy spoczywa nie na wnioskodawcy, ale na tzw. uczestniku postępowania, który musi udowodnić, że treści które upublicznił, są prawdą.

Sędzia Bogusława Zieleniewska-Masłowska podkreśliła, że Andrzej Fronc "temu obowiązkowi nie sprostał", a w tej sytuacji podane przez niego informacje zmierzały do zdyskredytowania Urszuli Jabłońskiej w oczach przyszłych wyborców, stawiały ją w złym świetle i naruszały dobre imię. Sędzia mówiła też, że jest to kampania wyborcza wykraczająca poza zasady rzetelności debaty przedwyborczej, a mem był przejawem agitacji do głosowania przeciwko Urszuli Jabłońskiej.

Dlatego kandydat na radnego ma ten przerobiony baner usunąć ze swego profilu, ma też tam na 7 dni zamieścić stosowne przeprosiny. Jednocześnie sąd oddalił roszczenie finansowe. Uznał że jest zbyt wygórowane i "nieadekwatne do zakresu naruszeń", a wystarczy samo usunięcie baneru i przeprosiny w mediach społecznościowych.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#2kadencja #Andrzej Fronc #Urszula Jabłońska #mem #wyrok w trybie wyborczym #Koalicja Obywatelska #Sąd Okręgowy w Białymstoku

redakcja