Wczoraj wieczorem jasne stały się wyniki głosowania na marszałka Senatu. Został nim kandydat Koalicji Obywatelskiej, Tomasz Grodzki, który uzyskał 51 głosów (senatorów KO, PSL, SLD, Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz Wadima Tyszkiewicza z koła senatorów niezależnych i Stanisława Gawłowskiego). Za jego kontrkandydatem, Stanisławem Karczewskim, głosowało 48 senatorów PiS. Od głosu wstrzymała się Lidia Staroń z koła senatorów niezależnych.
Wyniki wczorajszego głosowania były dzisiaj komentowane w mediach.
Adam Bielan, były wicemarszałek Senatu, a obecnie europoseł, uważa, do ostatniej chwili wahali się senatorowie niezależni.
- Media, które atakowały nas za rzekomą korupcje polityczną nie zauważyły faktu, że koło senatorów niezależnych wahało się do ostatniej chwili kogo poprzeć. Dziennikarze uzyskali informacje, że jeden z senatorów żąda stanowiska wicemarszałka. Potem pan Tomasz Grodzki wychodzi i informuje, że zaoferował Krzysztofowi Kwiatkowskiemu stanowisko szefa ważnej komisji ustawodawczej. Nagle senator Kwiatkowski głosuje za marszałkiem Grodzkim
- mówił Bielan w Polsat News. Dodał, że "jeśli PO kusi senatorów niezależnych, to jest to normalne, ale kiedy PiS rozmawia z senatorami, to jest to korupcja polityczna".
Stanisław Karczewski, który został wczoraj wybrany na wicemarszałka Senatu, dziś w RMF FM stwierdził, że o wygranej jego oponenta zdecydował jeden głos.
- Tak naprawdę wczoraj jeden głos zadecydował o zwycięstwie prof. Grodzkiego. Jeden głos. Wiem czyj, wiem w jakich okolicznościach. Chyba nie warto o tym mówić, bo to nie jest istotne. Jeden głos. Więc ten jeden głos może w następnych wyborach, głosowaniach zagłosować zupełnie inaczej
- powiedział były marszałek Senatu.