Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Nauczyciele mówią „stop” niszczeniu edukacji

W najbliższą sobotę na Krakowskim Przedmieściu odbędzie się wielki protest Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” oraz środowisk katechetycznych przeciwko wyrzucaniu ze szkół lekcji religii i etyki, ignorowaniu problemów kadrowych w oświacie, a także wprowadzaniu do nauczania młodzieży elementów ideologii gender. – Konsekwencje tej złej polityki będziemy odczuwali przez lata – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” dr Waldemar Jakubowski, szef oświatowej Solidarności. – Nie zgadzamy się na wyrzucanie wartości ze szkół. Zapraszamy wszystkich, którym leży na sercu dobro polskiej edukacji i młodych pokoleń, do udziału w manifestacji – dodaje Dorota Miszczuk ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich.

Jak już informowała „Codzienna”, środowiska nauczycielskie są coraz bardziej niezadowolone z polityki prowadzonej przez rząd Donalda Tuska. 1 września w Warszawie zorganizowana została pikieta Związku Nauczycielstwa Polskiego, który dotąd uznawany był za organizację przychylną tej stronie konfliktu politycznego, po której jest także Koalicja Obywatelska. Jak dowiedziała się „Codzienna”, przedstawiciele ZNP planują pojawić się w Warszawie także 27 września na Ogólnopolskim Marszu Niezadowolenia organizowanym przez Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. To jednak niejedyny problem dla rządzących, gdyż już w najbliższy weekend w Warszawie odbędzie się też wielka manifestacja Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” oraz środowisk katechetycznych.

Solidarność i katecheci przyjeżdżają do Warszawy

Przypomnijmy, że mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego minister Barbara Nowacka wymusiła na dyrektorach szkół zredukowanie godzin religii i etyki, a także nakazała, aby te przedmioty były umiejscowione na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej, co w rzeczywistości miało zniechęcać uczniów do brania w nich udziału. Ponadto siłą i przy sprzeciwie wielu środowisk wprowadzono nowy przedmiot edukacja zdrowotna, który zawiera elementy ideologii gender. Między innymi przeciwko tym rewolucyjnym zmianom zamierzają protestować w Warszawie przedstawiciele oświatowej Solidarności oraz katecheci. Wydarzenie rozpocznie się w sobotę o godz. 10. od mszy św. w kościele św. Anny. Następie równo w południe na Krakowskim Przedmieściu wystartuje zaplanowana demonstracja. Szczegóły dotyczące tej inicjatywy przedstawił w rozmowie z „Codzienną” dr Waldemar Jakubowski, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. – Protest będzie się składał z dwóch głównych bloków. Pierwszy ma na celu ukazanie sytuacji w oświacie w szerszy sposób, poruszone zostaną tematy dotyczące chociażby Europejskiego Obszaru Edukacji, legislatury, sytuacji katechetów i wiele innych. Natomiast w drugiej części skupimy się na edukacji zdrowotnej i przedstawimy zarówno te dobre pomysły, jak i te bardzo niebezpieczne, które próbuje się przemycić do szkół. Wśród prelegentów jest m.in. prof. Bogdan Chazan. Planowane jest również odczytanie odezwy do polityków, w tym prośba do pana prezydenta Karola Nawrockiego, aby wykorzystując swoje kompetencje, nie zezwalał na wprowadzanie treści zagrażających młodym pokoleniom – mówi nam dr Jakubowski. 

Reformy ministerstwa to krok w tył dla nauczania

Nasz rozmówca zwrócił również uwagę na rosnący problem kadrowy w szkołach i niebezpieczne pomysły ministerstwa na jego rozwiązanie. – Są ogromne kłopoty z obsadzaniem etatów, szczególnie w dużych miastach. Jest duża liczba emerytów, którzy nadal nauczają, a w momencie gdy zdecydują się odejść, powstanie luka, której nie da się szybko zapełnić. Konsekwencje tej złej polityki będziemy odczuwali przez lata. Natomiast jedynym pomysłem ministerstwa na rozwiązanie tych bolączek są przedmioty interdyscyplinarne, czyli łączenie kilku w jeden. Taki zabieg chce się przeprowadzić m.in. z przyrodą, która ma zawierać w sobie biologię, fizykę czy chemię. Skutkiem tego będzie drastyczne obniżenie poziomu nauczania – tłumaczy szef Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. 

Warto podkreślić, że oprócz związkowców i katechetów do Warszawy w sobotę mają przyjechać także przedstawiciele Koalicji na rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, w której zrzeszonych jest blisko 70 różnych organizacji. 

Katecheci: chcemy szkoły z wartościami

„Codzienna” skontaktowała się również z panią Dorotą Miszczuk ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, z którą porozmawialiśmy o sobotniej manifestacji oraz o oczekiwaniach środowiska nauczycielskiego. – My jako katecheci chcemy wysłać do rządzących wyraźny sygnał, że nie można wypchnąć ze szkoły ani religii, ani etyki. Szkoła pozbawiona wartości nie może wypełniać swojej misji. Nie zgadzamy się z twierdzeniami pani minister Nowackiej, że przedmioty z elementami światopoglądowymi powinny być usunięte. Jeśli rzeczywiście chcielibyśmy do tego doprowadzić, to również powinny zniknąć godzina wychowawcza, wychowanie obywatelskie czy edukacja zdrowotna, bo tam mamy mocne nacechowanie światopoglądowe. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że są dzieci i rodzice, którzy z własnej woli rezygnują z katechezy, ale postulujemy, aby w to miejsce miały możliwość uczęszczania na etykę. Mamy w Polsce naprawdę dobrych etyków i odbieranie szans młodzieży na skorzystanie z tego jest błędem – powiedziała nam Dorota Miszczuk. – Patrząc na zmiany wprowadzane w oświacie, odnoszę wrażenie, że dzisiaj młodzież jedynie właśnie na religii i etyce może usłyszeć o prawdziwych wartościach, o sensie życia, dokąd człowiek zmierza i że jest wspaniałą istotą. To są bardzo cenne nauki – dodaje. Jednocześnie przedstawicielka Stowarzyszenia Katechetów Świeckich podkreśla, że sama jest mamą i domaga się dla swojego dziecka szkoły z wartościami. – To chcemy zamanifestować. Ponadto nie zgadzamy się również na sposób traktowania katechetów. Nie może być tak, że decyzją pani minister z dnia na dzień pozbawia się zatrudnienia tyle tysięcy osób, nie dając im żadnej alternatywy – zaznacza Dorota Miszczuk.

Przypomnijmy, że w wyniku zmian wprowadzonych przez MEN blisko 10 tys. nauczycieli katechezy albo straciło pracę, albo ich etaty zostały drastycznie ucięte. W 2024 r. podczas Campusu Polska Przyszłości minister Barbara Nowacka deklarowała, że pomoże tym pracownikom oświaty w procesie przekwalifikowania się. – Ja o każdego katechetę i katechetkę świecką chętnie zadbam. Pomogę w przekwalifikowaniu się, pomogę w tym, żeby znaleźli możliwość pracy w szkole – mówiła wówczas szefowa resortu edukacji narodowej. Niestety obietnicy nie dotrzymała. 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie