Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Narada polityków PO z sędziami. Mamy komentarz W. Żurka - treść tłumaczeń zdumiewa

- To wynika wprost z naszej Konstytucji, że pomiędzy władzami państwowymi musi istnieć współdziałanie i dialog. Nikt nigdy tego nie negował, ani nie ukrywał. Więc nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Tak było i jest w Polsce, i na całym świecie – stwierdził w komentarzu dla niezalezna.pl, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa, Waldemar Żurek. To tłumaczenie spotkania sędziów z politykami Platformy Obywatelskiej.

Wczoraj opublikowaliśmy na portalu niezalezna.pl nieznane wcześniej nagranie z lipca tego roku, na którym widać jak z Biura Krajowego PO przy ulicy Wiejskiej, nieopodal Sejmu, wychodzi - wraz z politykami PO - grupa sędziów, w tym I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, rzecznik KRS Waldemar Żurek oraz były prezes TK prof. Andrzej Rzepliński. Sędziom towarzyszą m.in. lider PO Grzegorz Schetyna, wiceszef PO Borys Budka i poseł PO Krzysztof Brejza.

Reklama

Wcześniej Borys Budka tłumaczył, że spotkanie dotyczyło kwestii organizacyjnych przed konferencją.

Trzeba było usiąść, porozmawiać jak ona ma wyglądać, podzielić czas wystąpień. Prosto z tego spotkania udaliśmy się do Sejmu – wyjaśniał.

Portal niezalezna.pl poprosił o komentarz w tej sprawie innego zainteresowanego – rzecznika KRS – sędziego Waldemara Żurka.

Sędziowie, zwłaszcza członkowie KRS, spotykają się z posłami z różnych opcji politycznych, także z Prezydentem RP, zawsze w celu omawiania merytorycznych zagadnień dotyczących wymiaru sprawiedliwości czy uchwalanych przepisów dotyczących tego zagadnienia – stwierdził sędzia.

Dodał, że "sam rozmawia z takimi politykami, także z PiS, na tematy nowelizacji ustaw dotyczących sądownictwa".

To wynika wprost z naszej Konstytucji, że pomiędzy władzami państwowymi musi istnieć współdziałanie i dialog. Nikt nigdy tego nie negował, ani nie ukrywał. Więc nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Tak było i jest w Polsce, i na całym świecie – zakończył.

Jak widać tłumaczenia dwóch zainteresowanych – Borysa Budki i Waldemara Żurka – zasadniczo się od siebie różnią.

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama