Odnosząc się do spekulacji na temat tego, kto zastąpi Małgorzatę Kidawę-Błońską w wyścigu wyborczym, rzecznik rządu zwraca uwagę, że dziwi go ten ruch ze strony PO.
Do wyborów mamy jeszcze spory okres. Marszałek Kidawa-Błońska miała teraz faktycznie spadek sondaży, ja nie wykluczam, że te sondaże wróciłyby do poziomu sprzed kilku tygodni, więc dziwi mnie trochę ten ruch PO, ale to pokazuje też intencje, które dotyczyły przekładania terminu wyborów. Nie mówiąc już o tym, że Rafał Trzaskowski po raz kolejny nie dotrzymałby słowa. Jeszcze niedawno wspominał, że nigdzie się nie wybiera.
- mówił Piotr Müller na antenie radiowej Trójki.
Jednocześnie rzecznik rządu zwraca uwagę na hipokryzję polityków opozycji.
Zastanawia mnie w jaki sposób podchodzi Platforma do tego, bo jeszcze kilka dni temu słyszeliśmy, że rzekomo wybory korespondencyjne są ogromną groźbą zachorowań, a w tej chwili PO zacznie zbierać 100 tys. podpisów. Nie wiem czy już żadnego zagrożenia epidemicznego nie widzą? To pokazuje taką dwulicowość i nieprawdziwe stwierdzenia, które podały jeszcze kilka dni temu.
- mówił Piotr Müller w radiowej Trójce.