Słowa Kidawy-Bońskiej stoją w sprzeczności z dotychczasową wieloletnią narracją Platformy ws. uchodźców.
Podczas debaty sejmowej w tej sprawie w 2015 r. Ewa Kopacz zaatakowała Jarosława Kaczyńskiego, który ośmielił się sprzeciwić przyjęciu uchodźców.
"Słowami pana prezesa, PiS, w okresie kampanii wyborczej, na pięć tygodni przed wyborami, pokazało prawdziwą twarz, partii antyeuropejskiej, ksenofobicznej [...]. To jest pierwsza zapowiedź, tak to jest pierwsza zapowiedź wyprowadzenia Polski z UE i to Polacy powinni wiedzieć".
- mówiła Kopacz, dodając, że Polacy nie mogą "zaprezentować się w Europie jako ludzie, którzy chcą się ogrodzić murem".
W podobnym tonie wypowiadała się wówczas sama Kidawa-Bońska.
- Straszenie Polaków grupą kilku tysięcy ludzi świadczy o tym, że politycy nie zdają sobie sprawy, w jakim kraju żyją. Polska jest dużym krajem i 5-6 tysięcy ludzi nie jest w stanie zakłócić bezpieczeństwa w naszym kraju. Prosiłabym polityków, którzy mają wysokie ambicje polityczne, by nie straszyli Polaków
- alarmowała ówczesna poseł Platformy, a wielu prominentnych polityków tej partii ją życzliwie wspierało.
Okazuje się, że dla potrzeb kampanii wyborczej Kidawa-Błońska wykonała intelektualny zwrot o 180 stopni. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej postulowała... pilnowanie polskich granic przed możliwym najazdem uchodźców.
- Powinniśmy pilnować naszych granic i czuwać, żeby nikt nie powołany w naszym kraju się nie znalazł, a z tego co wiem, nasze granice nie są odpowiednio zabezpieczone. Bo to się dzieje w tej chwili jest bardzo, bardzo niebezpieczne. Ci ludzie są zrozpaczeni i będą szukali wszelkich możliwości dotarcia do Europy
- powiedziała dziś kandydatka PO na urząd prezydenta.
MKB nie chce uchodźców???
— PikuśPOL ?? ? (@pikus_pol) March 3, 2020
- ... powinniśmy pilnować naszych granic i czuwać, żeby nikt nie powołany w naszym kraju się nie znalazł? Nasze granice nie są odpowiednio zabezpieczone? Rząd wraz z UE powinien namówić Pana Erdogana, żeby nie szantażował Europy ?... pic.twitter.com/5rF6Ljp4cs
Na jednym z twitterowych profili poświęconemu kandydatce Platformy, natychmiast przypomniano dwie, sprzeczne ze sobą wypowiedzi Małgorzaty Kidawy-Błońskiej ws. uchodźców.
#Kidawa w 2015 jako rzecznik Ewy Kopacz twierdziła, że Polska jest dużym krajem i przyjęcie 6 tys. uchodźców nam nie zagrozi.
— Kidawa Fun Watch (@KjakKidawa) March 3, 2020
Dziś mówi, że trzeba pilnować granic ?
Niezła metamorfoza ? pic.twitter.com/isxT8kKVCd