To zbrodnia komunistyczna dokonana rękami Jaruzelskiego, ZOMO i komunistycznych służb - napisał o wydarzeniach sprzed 40 lat w kopalni "Wujek" premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem, określanie śmierci 9 górników od milicyjnych kul jako "pacyfikacji" to eufemizm.
Morawiecki przypomniał, że "9 ofiar i kilkudziesięciu rannych – to krwawy bilans pacyfikacji w kopalni "Wujek"". Jak jednak zastrzegł, "pacyfikacja to w tym przypadku eufemizm". "Tu trzeba mówić o zbrodni komunistycznej dokonanej rękami Jaruzelskiego, ZOMO i komunistycznych służb. Tak nakazuje sprawiedliwość oraz szacunek dla ofiar i ich rodzin" - podkreślił Morawiecki.
"Chylę czoło przed odwagą górników. Ich wola walki o wolną Polskę przyczyniła się po latach do odzyskania niepodległości"
- podkreślił Morawiecki.
2/2 oraz szacunek dla ofiar i ich rodzin. Chylę czoło przed odwagą górników. Ich wola walki o wolną Polskę przyczyniła się po latach do odzyskania niepodległości.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) December 16, 2021
40 lat temu, 16 grudnia 1981 r., siły bezpieczeństwa na rozkaz junty wojskowej gen. Jaruzelskiego brutalnie stłumiły strajk okupacyjny w kopalni "Wujek". Od kul milicji zginęło dziewięciu górników. Była to jedna z największych i nie w pełni osądzonych zbrodni stanu wojennego.