Poseł PiS Łukasz Schreiber odpowiedział na zarzuty Polskiego Stronnictwa Ludowego wobec rządu Prawa i Sprawiedliwosci. Chodziło o podwyżki cen w PKP Energetyka. - Rząd PO-PSL sprzedał tak dużo, że już tego nie pamięta. Od początku drugiej kadencji PO-PSL trwała usilna próba sprzedaży spółki - mówił Schreiber.
Na zorganizowanej wczoraj konferencji prasowej politycy PSL sprzeciwiali się podwyżkom cen w PKP Energetyce. Jak podkreślił rzecznik PSL i kandydat tej formacji na prezydenta Warszawy Jakub Stefaniak, jest to spółka, która dostarcza energię elektryczną spółkom kolejowym podlegającym samorządom. Zdaniem Stefaniaka, spółka ta planuje podwyżkę cen energii. Dodaje, że podwyżki mogą wpłynąć także na np. wzrosty cen biletów.
- To dowód na to, że premier Morawiecki kłamie. Morawiecki mówi, że będzie dawał pieniądze samorządom na inwestycje. (...) A samorządy będą traciły, bo będą musiały dokładać do energii - podkreślił Stefaniak.
Na zarzuty PSL-u odpowiedział dziś poseł Prawa i Sprawiedliwości, Łukasz Schreiber.
- Ta historia - tak naprawdę wywołana przez rzecznika PSL - cóż pokazuje? Że sprzedali tak dużo, że już nawet nie pamiętają, co sprzedali, a co jest ciągle w rękach Skarbu Państwa
- mówił na wspólnej konferencji z rzeczniczką PiS Beatą Mazurek.
- Od początku drugiej kadencji PO-PSL trwała usilna próba sprzedaży PKP Energetyka, w roku 2011 podjęto już strategię sprzedaży
- podkreślił. Jak dodał, to co w tej sprawie musi budzić "zdumienie, wątpliwości i pytania", to fakt, że spółka była rentowna.
- Można tylko wyrazić zdumienie i takie oburzenie (...) tym zachowaniem polityków PSL
- podkreślił poseł