Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Minister Ardanowski apeluje do rolników o "organizowanie się". "Rolnik działający w pojedynkę - padnie"

- Moim obowiązkiem, nie tylko jako ministra, ale rolnika - jednego z was - jest mówienie o tym, że trzeba się zorganizować, bo inaczej wiele z gospodarstw upadnie. Taka jest rzeczywistość. Organizować się, bo to jest rolnikom potrzebne- powiedział dziś w Radziejowie (Kujawsko-Pomorskie) minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/CC0/Art_Korporation

- Program rolny PiS jest wyborem pewnych działań, które mają być realizowane w pierwszej kolejności. Gdyby nie pomoc premiera Mateusza Morawieckiego i jego przychylność, to nie udałoby się w ostatnich miesiącach zrealizować tylu ważnych dla rolników spraw

 - wskazał Ardanowski.

Podkreślił, że dla niego najważniejsze jest rozwiązywanie problemów - obecnie głównie doraźnych, czyli skutków suszy bądź afrykański pomór świń (ASF).

- Tyle kłamstw, które opowiada PSL o działaniach rządu Zjednoczonej Prawicy - to ze świecą szukać. Wiem, że PSL walczy o przetrwanie, zostanie na stołkach, utrzymanie się przy korycie, ale pewna uczciwość obowiązuje

 - ocenił Ardanowski.

Przypomniał, że rząd wprowadził właśnie zwiększenie zwrotu akcyzy od paliwa rolniczego. Teraz zwrot przysługuje do 86 litrów paliwa, a ma być 100 litrów na hektar. Przy obecnej stawce w wysokości 1 zł za litr, która jest określana oddzielnie przez Radę Ministrów, oznacza podniesienie zwrotu kosztów paliwa z 86 do 100 zł.

- To co jest zabierane złodziejom trafia także do polskich rolników

 - wspomniał Ardanowski. Dodał, że ma nadzieję na jeszcze skutecznie ściąganie należnych podatków, a co za tym idzie dalsze możliwości wsparcia obywateli - w tym rolników.

Podkreślił także znaczenie zrzeszania się rolników z większe komórki.

- Rolnik działający w pojedynkę padnie. Rolnicy muszą się zrzeszać. Mówi się, że nie da się obecnego złego nastawianie do takiej idei zmienić, bo taka mentalność. To trzeba zmienić mentalność

 - ocenił Ardanowski podczas spotkania z rolnikami.

Podkreślił, że w Polsce trwa proces rozbijania solidarności chłopskiej.

- Źle się kojarzy "komuna", a przecież my rozmawiamy o zupełnie innym typie zorganizowania, innym typie spółdzielczości. Moim obowiązkiem, nie tylko jako ministra, ale rolnika - jednego z was - jest mówienie o tym, że trzeba się zorganizować, bo inaczej wiele z gospodarstw upadnie. Taka jest rzeczywistość. Organizować się, bo to jest rolnikom potrzebne

- wspomniał minister rolnictwa.

Wskazał, że Polska jest krajem nadwyżkowym, bo jeżeli chodzi m.in. o produkcję drobiu, to trzeba wyeksportować ok. 60 procent. Dotyczy to także mleka.

- Wiele musimy uczynić - my rolnicy - żeby odbudować zaufanie do polskiej żywności. Ona w Europie Zachodniej uważana jest za śmieciową, gorszej kategorii

 - powiedział Ardanowski. Dodał, że robi wiele dla otwierania nowych dróg eksportu m.in. do Chin, gdzie trafił już polski drób. Ocenił, że trzeba jednak cały czas dbać o to, żeby odbiorcy w Azji dalej kupowali polską żywność.

Wyraził przekonanie, że trzeba robić wszystko dla mniejszych gospodarstw, by one też mogły produkować i sprzedawać żywność, także przetworzoną. Do tego - jego zdaniem - prowadzą zmiany w przepisach wprowadzane przez rząd i większość sejmową.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#rolnicy #Jan Krzysztof Ardanowski

redakcja