Rząd przedłużył co najmniej do końca stycznia obostrzenia wprowadzone 28 grudnia ub. roku, które początkowo miały trwać do 17 stycznia. Nadal obowiązywać będzie zakaz prowadzenia przez przedsiębiorców działalności związanej z prowadzeniem dyskotek i klubów nocnych, basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness oraz działalności usługowej związanej z poprawą kondycji fizycznej. Normalnej działalności nie mogą prowadzić także przedsiębiorcy związani z hotelarstwem. Zamknięta ma pozostać większość sklepów w galeriach handlowych, restauracje nie będą mogą przyjmować gości.
Wielu przedsiębiorców, pomimo obowiązujących obostrzeń, zdecydowało się na otwarcie działalności. Ruszyli m.in. na Twitterze z akcją #otwieraMY, gdzie informują, że jest to "oddolna inicjatywa Polaków, będąca odpowiedzią na kryzys wywołany przez polityków - wirusa o wiele bardziej groźnego i zabójczego niż SARS-Cov-2". Przekonują także, że muszą ratować swoje biznesy i zapraszają do korzystania ze swoich usług. Powstała również Interaktywna Mapa Wolnego Biznesu, która pokazuje otwarte wbrew lockdownowi lokale.
Wczoraj wicepremier, szef Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii Jarosław Gowin mówił, że najdotkliwszą karą dla firm łamiących przepisy będzie wyłączenie z rządowego wsparcia w ramach Tarczy Branżowej i Finansowej.
Dziś minister-członek Rady Ministrów Michał Wójcik był pytany w Radiu Zet, "czy będą masowe kontrole i kary" dla przedsiębiorców, którzy otworzą działalność wbrew zakazom.
- Chciałbym przede wszystkim zaapelować do przedsiębiorców o odpowiedzialność. Wiem, że to jest trudny czas dla wszystkich, dla przedsiębiorców to bardzo trudny czas i rzeczywiście serce krwawi, kiedy widać, jak się zmagają z problemami różnymi, ale zmagają się różne grupy społeczne
- powiedział.
Odnosząc się do możliwych kar, Wójcik zastrzegł, że nie chce "mówić od razu, że skala jest do 30 tysięcy złotych".
- Mam nadzieję, że rzeczywiście nie otworzą się, że jednak ten reżim będzie przestrzegany. Bo to nie jest dla nas radosna decyzja, że oto właśnie są obostrzenia przedłużone o kilka tygodni. Chcemy odmrażać gospodarkę. Pan Gowin, który odpowiada za to w istocie, jest osobą odpowiedzialną, już zapowiada, że to odmrożenie nastąpi już w niedługim czasie. I bardzo bym prosił o odpowiedzialność. To jest bardzo ważna sprawa, żeby być odpowiedzialnym. Nie może być takiej sytuacji
- pokreślił wiceprezes Solidarnej Polski.