Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Melak komentuje ataki na biura polityków PiS. „Czego się można jeszcze spodziewać: pobicia czy zabójstwa, jak w Łodzi?”

- Przy narracji niektórych głosów protestujących przeciwko legalnie wybranej władzy łatwo się domyślić motywów ataków na biura PiS. Gdy się cały czas podpuszcza ludzi, łatwo kogoś sprowokować - powiedział dziś Andrzej Melak (PiS), którego biuro poselskie zostało w weekend oblane farbą. To nie jedyny atak na biuro polityka PiS - dziś w nocy, w Sycowie, podpalono biuro minister Beaty Kempy.

Zdewastowana witryna biura poselskiego Andrzeja Melaka w Warszawie
Zdewastowana witryna biura poselskiego Andrzeja Melaka w Warszawie
niezalezna.pl

O oblaniu farbą wejścia do wspólnego biura poselskiego posłów Andrzeja Melaka, Jarosława Krajewskiego i Ewy Tomaszewskiej w Warszawie, przy ul. Puławskiej 130 poinformowało w poniedziałek Radio Maryja. Melak w rozmowie z PAP powiedział, że do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zniszczono witrynę biura poselskiego PiS

Z kolei minionej nocy podpalono biuro poselskie minister Beaty Kempy w Sycowie, a wcześniej - w niedzielę - nieznany sprawca pomalował sprayem drzwi do szczecińskiej siedziby PiS.

CZYTAJ WIĘCEJ: Podpalono biuro minister Beaty Kempy

Melak, pytany o motywy ataku na jego biuro ocenił, że "można się ich domyślić przy tej narracji niektórych głosów protestujących przeciwko legalnie wybranej władzy".

Przypomniał w tym kontekście zdarzenia ze Szczecina i Sycowa oraz zabójstwo w biurze PiS w Łodzi w 2010 roku.

- Tam, gdzie się cały czas podpuszcza i napuszcza, bardzo łatwo sprowokować ludzi do tego, by szkodzili tym, którzy ich zdaniem są winni. Czego się można spodziewać: pobicia, zabójstwa tak jak w Łodzi?

 - pytał poseł.

Poinformował, że sprawa ataku na jego warszawskie biuro została zgłoszona na policję. Do tej pory nie udało się jednak ustalić sprawcy.

- Zrobiliśmy to, co mogliśmy

 - dodał.

19 października 2010 r. doszło do jedynego w historii III RP mordu politycznego. 62-letni wówczas Ryszard Cyba po wtargnięciu do biura PiS w Łodzi z bronią w ręku kilkakrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi działaczy PiS: Marka Rosiaka oraz Pawła Kowalskiego. Rosiak został trafiony pięciokrotnie, m.in. w klatkę piersiową; zginął na miejscu. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Marek Rosiak #Ryszard Cyba #PiS #ataki na biura #Beata Kempa #Andrzej Melak

redakcja