Marta Lempart ostro zaatakowała telewizję publiczną za ujawnienie informacji o tym, że jest zakażona koronawirusem. Jednocześnie potwierdziła ten fakt w rozmowie z Onetem i chętnie udzieliła wypowiedzi: " Strajk poradzi sobie beze mnie przez tydzień" - powiedziała.
Liderka Strajku Kobiet Marta Lempart uzyskała dodatni wynik testu na koronawirusa - podała nieoficjalnie telewizja TVP Info, a w ślad za nią - także inne media. Portal Onet.pl rozmawiał z aktywistką, która kilka dni temu pozowała do zdjęcia z Donaldem Tuskiem w Brukseli, a przez ostatnie tygodnie ochoczo protestowała na ulicach.
W rozmowie z Onetem Lempart podejrzewa, że zakaziła się we Wrocławiu, już po powrocie z Brukseli. "Mam w domu osobę chorą na COVID-19" - powiedziała. Zapewniła, że jej pozytywny wynik na koronawirusa w żaden sposób nie wpływa na plany Strajku Kobiet na najbliższe dni.
- Wszystko działa. Strajk poradzi sobie beze mnie przez tydzień
- podkreśliła Lempart.
- I teraz pytanie za 100 punktów - jak bezpieczne są w Polsce dane o stanie zdrowia wszystkich osób poddających się państwowemu testowi na koronawirusa, skoro funkcjonariusze PiS udający dziennikarzy dowolnie je sobie biorą z państwowej bazy? I bez kozery publikują?
- brzmi jej wpis na Twitterze.
I teraz pytanie za 100 punktów - jak bezpieczne są w Polsce dane o stanie zdrowia wszystkich osób poddających się państwowemu testowi na koronawirusa, skoro funkcjonariusze PiS udający dziennikarzy dowolnie je sobie biorą z państwowej bazy? I bez kozery publikują? pic.twitter.com/27LqXXM6N5
— Marta Lempart (@martalempart) December 16, 2020