– Prezydent i premier razem z narodowcami pójdą w marszu pod znakiem falangi i przy hasłach, które nie przystoją głowie państwa – stwierdziła szefowa Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer. Jednocześnie zapowiedziała, że nie weźmie udziału w biało-czerwonym marszu.
Odnosząc się do porozumienia strony rządowej i Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” ws. marsz na 100-lecie odzyskania niepodległości, powiedziała:
Widziałam jadących na ten marsz, którzy zabrali ze sobą wszystkie falangi i inne oznaczenia plemienne. W związku z tym, zapewne to będzie dokładnie ta sytuacja, w której prezydent i premier pójdą razem z narodowcami pod znakiem falangi, przy hasłach i banerach, które nie przystoją głowie państwa.
Zdaniem szefowej Nowoczesnej, PiS po "klęsce w dużych miastach w wyborach samorządowych" sięga po najtwardszy, prawicowy elektorat.
Ja na pewno pod znakiem ONR i pod hasłami rasistowskimi nie pójdę w marszu – oświadczyła Lubnauer.
Poinformowała jednocześnie, że 11 listopada weźmie udział w paradzie niepodległości w Łodzi.
Strona rządowa i Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” porozumiały się tuż przed północą, jak świętować marsz z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Przedstawiciele obu stron opracowali wspólny komunikat, w którym zapraszają wszystkich 11 listopada na godz. 14 na Rondo Romana Dmowskiego. Dodano, że o godz. 15:00 przewidziane jest przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy, a następnie marsz ruszy w stronę Stadionu Narodowego.