"Ci, którzy dewastowali nasza ojczyznę nie mogą po raz kolejny dostać do ręki instrumentów władzy, którą gotowi byliby wykorzystać w znany nam wszystkim sposób, daleki, niestety, od myślenia o dobru publicznym i powszechnym" - napisał w liście skierowanym do Klubów "Gazety Polskiej" Stanisław Karczewski, marszałek Senatu RP.
W liście skierowanym do uczestników V Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" marszałek Senatu Stanisław Karczewski podziękował za zaproszenie i pozdrowił zebranych w Sulejowie, przypominając krótko historię tego miasta.
"Panu Prezesowi [Ryszardowi Kapuścińskiemu] i władzom aktywnie działających Klubów życzę nieodmiennie wielu sukcesów w działalności pro publico bono. Od samego początku istnienia Kluby "Gazety Polskiej" kierują się zasadą, która wyryta była w sali posiedzeń przedwojennego Senatu Rzeczypospolitej Polskiej: "Salus rei publicae suprema lex esto". Tworzycie państwo krąg ludzi, którym nie jest obojętny los naszej ojczyzny, jej dobro, niepodległości, integralność i suwerenność. Spotykacie się w ważnym czasie. Z jednej strony w tym roku minęła setna rocznica obrad Sejmu Ustawodawczego Niepodległej Rzeczypospolitej i 80. rocznica wybuchu II wojny światowej. Z drugiej zaś - w roku bieżącym wybierzemy po raz kolejny naszych przedstawicieli na kolejną kadencję do Sejmu i Senatu"
- napisał Karczewski.
Marszałek Senatu zaznaczył, że nadchodzące wybory "mogą być kluczowe dla dalszych losów ojczyzny".
"Nic albowiem nie jest przesądzone, ani dane raz na zawsze. Dzięki wyborczemu zwycięstwu w 2015 roku odsunęliśmy od władzy ugrupowania, którym przyświecała zasada: "By żyło się lepiej". Czas pokazał, że owo "lepiej" dotyczyło nie każdego, nie wszystkich, nie Polaków, ale pewnej liczby osób i grup z tzw. "mafią VAT-owską" na czele. Moje ugrupowanie, Prawo i Sprawiedliwość, odrzuciło tę szkodliwą filozofię i przez całą minioną kadencję wdrażało konsekwentnie kolejne programy prospołeczne. Programy służące wszystkim i każdemu z osobna. Odczuli to mieszkańcy miast, miasteczek i wsi. Ten program musi być kontynuowany. Ci, którzy dewastowali nasza ojczyznę nie mogą po raz kolejny dostać do ręki instrumentów władzy, którą gotowi byliby wykorzystać w znany nam wszystkim sposób, daleki, niestety, od myślenia o dobru publicznym i powszechnym"
- stwierdził Stanisław Karczewski.
W ostatnich zdaniach swojego listu, marszałek życzył, by "działalność Klubów "Gazety Polskiej" służyła umacnianiu polskości w ojczyźnie, a także wśród Polonii i Polaków na całym świecie".