Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział na piątkowym briefingu w Senacie, że izba wyższa parlamentu stała się miejscem wojny, krytyki i agresji. Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości PiS zaapelowali do większości senackiej, by do izby wyższej powrócił dialog i wzajemne poszanowanie - „by była to izba refleksji”.
Karczewski zwrócił uwagę, że senatorowie PiS, którzy stanowią największy 48-osobowy klub w Senacie, nie są informowani o wielu kwestiach i stawiani przed faktami dokonanymi.
Dlatego bardzo prosimy, aby do Senatu powrócił dialog, poszanowanie mniejszości, poszanowanie wzajemne. I aby ta izba wróciła do tego, o czym zawsze się mówiło, do tego, aby była to izba refleksji, zadumy, ale przede wszystkim dialogu, bo zawsze taką izbą była.
- zaznaczył Karczewski.
Z kolei senator Włodzimierz Bernacki zwrócił uwagę na chaos, który można było obserwować podczas ostatniego posiedzenia Senatu.
Jestem zadziwiony tymi wydarzeniami, które miały miejsce w ostatnim czasie, a dokładnie w trakcie tego posiedzenia. Posiedzenie było zaplanowane na trzy dni: 5, 6 i 7 dzień lutego, okazuje się, że skończyliśmy owszem, 7 lutego, ale w nocy. To jest chaos, to jest brak organizacji. To jest brak możliwości zaplanowania przez senatorów uczestnictwa zarówno w posiedzeniu, przy poszczególnych punktach, jak i też uczestnictwa w tych obowiązkach, które są wprost określone w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
- ocenił senator PiS.
Według niego, to posiedzenie pokazało brak odpowiedniego koordynowania pracami Senatu przez marszałka Tomasza Grodzkiego. Jego zdaniem, marszałek Grodzki „całkowicie pogubił się” przy procedowaniu noweli ustawy o działach administracji.
Zakończył głosowanie stwierdzeniem, że Senat podjął uchwałę, za chwilę stwierdził, że Senat nie podjął uchwały. To jest sytuacja kuriozalna. Nie spotkałem się przez osiem lat z podobną sytuacją, aby marszałek szacownej izby tak mocno się wikłał. To jest sytuacja, która z jednej strony pokazuje brak znajomości regulaminu ze strony marszałka Senatu, z drugiej strony jest to chaos, anarchizowanie.
- dodał.
W czwartek wieczorem w pierwszym bloku głosowań Senat zdecydował o skierowaniu noweli ustawy o działach administracji rządowej ponownie do komisji samorządu terytorialnego. Był to efekt głosowań, najpierw nad poprawkami - wśród nich wykreślającą z noweli przepis o tym, że opiekę nad Polonią i Polakami za granicą sprawują Senat i Prezes Rady Ministrów (obecnie jest to tylko Senat). Ten artykuł wzbudził najwięcej dyskusji podczas prac nad ustawą w Senacie. Opozycja wskazywała, że zaproponowane przez Sejm rozwiązanie będzie skutkować zmniejszeniem środków, którymi dysponować ma Senat na potrzeby realizacji opieki nad Polonią. Senatorowie tę poprawkę odrzucili.
W ostatecznym głosowaniu większość senatorów nie podjęło jednak uchwały ws. przyjęcia ustawy wraz z poprawkami. Ta sytuacja wywołała konsternację wśród senatorów. Ostatecznie marszałek przywołał przepisy regulaminu Senatu, które mówią, iż w przypadku niepodjęcia uchwały, Senat może ponownie skierować ustawę do komisji. Większość senatorów zdecydowała, by skierować nowelę ponownie do senackiej komisji samorządu terytorialnego.
Ta w sprawozdaniu wniosła o odrzucenie przez Senat nowelizacji ustawy o działach. Senat w głosowaniu w nocy z czwartku na piątek zdecydował o odrzuceniu noweli w całości.