Śląscy funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), korzystając z pomocy wyszkolonego psa, znaleźli marihuanę ukrytą w hermetycznie zamkniętych paczkach z chipsami ziemniaczanymi.
Jak poinformowała dziś Grażyna Kmiecik z Izby Administracji Skarbowej w Katowicach, funkcjonariusze KAS zatrzymali bus do rutynowej kontroli na trasie Cieszyn – Katowice. Podczas kontroli pasażerów i ich podręcznych bagaży labrador Blant zainteresował się bagażem należącym do jednego z jadących busem mężczyzn. To był sygnał, że w bagażu mogą być ukryte środki odurzające.
I rzeczywiście – u 37-letniego mieszkańca Śląska znaleziono susz konopi indyjskich. Marihuana była ukryta w dwóch hermetycznie zamkniętych paczkach chipsów, które wyglądały, jakby były oryginalnie zgrzane. W sumie w dwóch paczkach mundurowi znaleźli 261,10 grama narkotyku. Jego szacunkowa czarnorynkowa wartość to blisko 8 tys. złotych.
Właścicielem środków odurzających, 37–letni mieszkaniec Śląska za naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii odpowie przed sądem. Po przesłuchaniu w prokuraturze sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju. Sprawa jest rozwojowa.
Blant to młody czarny labrador, który - jak zapewniają funkcjonariusze KAS - potrafi wywąchać nawet najmniejszą ilość narkotyków.