Mamy prawo do mówienia prawdy i życia według wyznawanych zasad, do obrony swoich wartości i przekonań, prawo do obrony swoich świętych miejsc. Należy w tym miejscu podziękować wszystkim wiernym świeckim, którzy na wiele sposobów starali się ochraniać świątynie, kapłanów i dzieła Boże i ludzi wierzących. Nie ustawajcie - mówił dziś w homilii prałat Bogdan Bartołd w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie.
- Jakże w dzisiejszych trudnych czasach potrzeba nam sług nieużytecznych, którzy daliby świadectwo swojej wiary, upomnieliby się o najsłabszych. Czy możemy zapomnieć, że od dziesiątek lat ataki na osoby wierzące i Kościół katolicki pojawiają się w tych momentach historycznych, w których rodziły się i umacniały różne totalitaryzmy. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że Kościół od zawsze był dla społeczeństwa tym, czym dla organizmu jest system immunologiczny - mówił w homilii prałat Bogdan Bartołd.
- Przeciwnicy Kościoła doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jedyną drogą umocnienia ich władzy jest zniszczenie Kościoła. W przeszłości w Polsce czynili to komuniści. Dzisiaj czynią ich następcy - neomarksiści, neoliberałowie, piszę kolejny rozdział walki z Kościołem na drodze nowej rewolucji, tym razem obyczajowej i kulturowej. Niestety ta walka prowadzona jest w dobie mass mediów, internetu - przekonywał.
- Doskonale wiedzą, że dopóki Kościół katolicki będzie bronił swojej doktryny moralnej i będzie obecny szczególnie w krajach tak jednolitych kulturowo i religijnie jak Polska to zawsze będzie przeszkodą do realizacji ich celów. Stąd te ataki na świątynie - podkreślił duchowny.
- Tak często słyszymy dziś o tolerancji, a ja wam wszystkim zadaję dziś spytanie: czy w imię tolerancji mamy się wyrzec Boga i tego w co wierzymy? Czy mamy zmienić przykazania Boże tylko dlatego, żeby nikomu nie było przykro? Kościół, jako wspólnota, ma określone zasady. Jeśli chcesz, możesz je przyjąć i stać się jego częścią. Jeśli nie chcesz, możesz odejść. Kościół zawsze będzie głosił, że stoi na straży najsłabszych, również tych nienarodzonych - mówił dalej.
Zaznaczył, że „Kościół zawsze będzie tolerancyjny wobec tych, którzy oskarżają go o nietolerancję”.
- Mamy prawo do mówienia prawdy i życia według wyznawanych zasad, do obrony swoich wartości i przekonań, prawo do obrony swoich świętych miejsc. Należy w tym miejscu podziękować wszystkim wiernym świeckim, którzy na wiele sposobów starali się ochraniać świątynie, kapłanów i dzieła Boże i ludzi wierzących. Nie ustawajcie - zwrócił się.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.