Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Ludzie „honoru” nie chcą koalicji z PiS - boją się, że „zostaną pożarci i połamią sobie nogi”

Centrala PSL ma nie lada zagwozdkę, bo mimo dramatycznych wezwań lokalni działacze Ludowców nerwowo rozglądają się za koalicją z Prawem i Sprawiedliwością, w obawie przed utratą wpływów. Pojawiają się informacje o trwających rozmowach pomiędzy politykami PiS oraz PSL ws. koalicji w sejmikach wojewódzkich i nie dotyczą one tylko pojedynczych "transferów", ale szerszego porozumienia. Wydaje się, że kierownictwo Ludowców - partii, która wchodziła w koalicje z każdym, byleby być u władzy - zaczyna się mocno niepokoić postawą swoich lokalnych działaczy. "Myślę, że trzeba mieć niewiele instynktu samozachowawczego, ale także i honoru, żeby próbować z PiS wchodzić w jakiekolwiek konszachty" - oświadczył dzisiaj rzecznik PSL

Wladyslaw Kosiniak Kamysz
Wladyslaw Kosiniak Kamysz
fot. Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Po niekorzystnych z punktu widzenia Ludowców, wynikach wyborów samorządowych, przyzwyczajeni do lokalnych synekur działacze PSL, zdają się nie słuchać "politycznej czapy" partii z koniczynką.

W obliczu trudnej z politycznego punktu widzenia sytuacji, głos w sprawie zabrał dziś rzecznik PSL Jakub Stefaniak.

Pytany o doniesienia ws. rozmów koalicyjnych z PiS ocenił, że "każdy kto poszedł w tango z PiS połamał sobie nogi".

Myślę, że naprawdę trzeba mieć niewiele instynktu samozachowawczego, ale także i honoru, żeby próbować z PiS wchodzić w jakiekolwiek konszachty, szczególnie na tym poziomie politycznym, który - z punktu widzenia deklaracji prominentnych działaczy PiS - wygląda tak, że jeszcze do niedawna PiS-owcy mówili o wyeliminowaniu PSL z życia publicznego

- podkreślił polityk ludowców.

Jak ocenił, ludzie mają świadomość, że PiS jest partią, która "zżera" wszystkich, których napotka na swojej drodze.

Mieliśmy już tutaj kilku geniuszy, którzy mieli zbawiać świat, przeszli do PiS i dzisiaj wiemy, że skończyli marnie

- zauważył Stefaniak.

Na uwagę, że jednak w niektórych powiatach doszło lub może dojść do koalicji PSL z PiS, Stefaniak podkreślił, że jego zdaniem, ludowcy na żadnym szczeblu, nie powinni wchodzić w koalicje z PiS.

Natomiast na szczeblu powiatowym, koalicje powstały z różnymi partiami. Dla nas pierwszym naturalnym partnerem jest zawsze komitet obywatelski, czy bezpartyjny, czyli ci, którzy są lokalnymi działaczami i często wystawiają swój lokalny komitet

- podkreślił rzecznik PSL.

Dopytywany, czy może zapewnić, że PSL na pewno nie wejdzie w koalicje z PiS w sejmikach wojewódzkich, Stefaniak odpowiedział:

Mogę powtórzyć słowa prezesa (PSL) Władysława Kosiniaka-Kamysza, który wyraził się jasno. To stanowisko było też potwierdzone na spotkaniu naczelnych władz partii. Nie widzę chęci na poziomie prezesów województw, żeby wchodzić w jakiekolwiek rozmowy z partią antysamorządową i z ludźmi nikczemnymi, którzy przez ostatnie dni nas opluwali. Dwulicowość i wszystkie negatywne cechy w polityce, skupiają się dzisiaj w PiS

- ocenił Stefaniak.


Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz po ogłoszeniu wyników wyborów samorządowych zaprzeczył, aby jego ugrupowanie miało zawiązać jakąkolwiek koalicję z PiS. "Mówiłem to wprost od samego początku, że nie będzie takich koalicji, bo nie wchodzi się w koalicje z partią antysamorządową, a antysamorządową partią jest dzisiaj PiS" - podkreślił. Stanowisko to podtrzymali również szefowie władz PSL na podsumowującym wybory samorządowe spotkaniu partii.

 

 

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Jakub Stefaniak #PSL #PiS #koalicje #wybory samorządowe 2018

redakcja