Grupa piętnastu naukowców z polskich uczelni wystosowała list do międzynarodowego środowiska naukowego, który miał związek z decyzją Komisji Europejskiej o uruchomieniu art. 7 traktatu UE wobec Polski. - Powodem działania KE przeciwko Polsce może być chęć obalenia rządu PiS - powiedział prof. Kazimierz Rzążewski z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN w Warszawie, współautor listu.
Jak podkreślił prof. Rzążewski, list naukowców stanowi odpowiedź na szum medialny, jaki powstał wokół znowelizowanych ustaw sądowniczych.
- Wydaje nam się, że Polska nie jest właściwie traktowana przez międzynarodową opinię publiczną i przez agendy Unii Europejskiej. Tym listem chcielibyśmy sprawić, aby nasi koledzy w różnych krajach patrzyli na Polskę nieco szerzej niż poprzez to, co czytają we "Frankfurter Allgemeine Zeitung" albo w "New York Times"
- zaznaczył.
Według profesora, zgodnie z Traktatem Lizbońskim kwestie dotyczące ustaw sądowniczych są zastrzeżone dla krajowych ustawodawców.
- Unii Europejskiej nie powinno specjalnie obchodzić, jak my to robimy. Ustawa zasadnicza stanowi, że na temat konstytucjonalności przepisów w Polsce w sposób wiążący może wypowiadać się tylko Trybunał Konstytucyjny, a nie poszczególni aktorzy, dziennikarze czy nawet politycy
– powiedział.
Prof. Rzążewski zwrócił uwagę, że powodem działania KE może być chęć obalenia rządu PiS.
- Trudno przedstawić na to twarde dowody, ale wydaje się, że polski rząd od pierwszego dnia, zresztą za sprawą wewnętrznej opozycji, stał się "chłopcem do bicia" dla instytucji europejskich i dla lewicowo-liberalnej opinii publicznej na całym świecie. Właściwie każde kolejne wydarzenie potwierdza nam tylko to przekonanie, że tzw. "bicz" na obecny rząd był kręcony zanim jeszcze on powstał
– stwierdził.
Pracownik z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN podkreślił, że zmiany zawarte w nowych ustawach sądowniczych są „podobne lub takie same do tych, które istnieją w innych krajach zachodnich”.
- Możemy to powiedzieć z całą pewnością. Niemieckie i hiszpańskie prawodawstwo zawiera bardzo podobne elementy uzależniające wybory sędziów, np. do Sądów Najwyższych, od decyzji ciał politycznych. Bardzo często zresztą, nie tak jak w obecnym kształcie polskich ustaw od decyzji dosyć szerokiego gremium parlamentarzystów, ale wręcz od ministrów sprawiedliwości
– wskazał prof. Rzążewski.
Jak dodał, demokracja w Polsce "jest silniejsza niż w niektórych państwach zachodnich".
- Jeżeli popatrzymy chociażby na bardzo poważny kryzys polityczny w Hiszpanii to przecież jest w ogóle bez porównania poważniejszy problem niż cokolwiek, co się wydarzyło w Polsce w ostatnich kilku latach
– ocenił.