We wtorkowy wieczór informowaliśmy o wyjaśnieniach, jakich domagają się amerykańscy kongresmeni od Komisji Europejskiej w sprawie wątpliwości wokół finansowania kampanii kandydata Koalicji Obywatelskiej, Rafała Trzaskowskiego. Do dokumentu dotarli dziennikarze wp.pl.
W nocy poznaliśmy szczegóły listu skierowanego do Ursuli von der Leyen, szefowej KE, przez przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów USA, Briana Masta i siedmiorga innych sygnatariuszy z Partii Republikańskiej - Chrisa Smitha, Keitha Selga, Darrell Issę, Tima Burchetta, Warrena Davidsona, Annę Paulinę Lunę oraz Andy'ego Harrisa.
"Próba zmiany warunków wyborczej gry"
W liście dużo miejsca kongresmeni poświęcają sprawie odebrania Prawu i Sprawiedliwości subwencji.
"Doniesienia o finansowanych z zagranicy reklamach politycznych faworyzujących Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej, popieranego przez premiera Donalda Tuska, które mogą naruszać polskie prawo, w połączeniu z doniesieniami o trwającej od miesięcy odmowie rządu Tuska wobec podporządkowania się decyzjom sądu nakazującym przekazanie środków publicznych Prawu i Sprawiedliwości, sugerują celowe działanie mające na celu zmianę warunków wyborczej rozgrywki"
- czytamy w liście do von der Leyen. Kongresmeni piszą wprost o "niepokojących podwójnych standardach w podejściu UE do praworządności w Polsce".
Hejterskie kampanie w sieci
Republikanie wskazują na medialne ustalenia w Polsce, które dowodzą, że "polska organizacja pozarządowa, która otrzymywała dofinansowanie od organizacji sponsorowanych przez George'a Sorosa - megadarczyńcę Partii Demokratycznej w USA - Open Society Foundations, umożliwiała produkowanie w mediach społecznościowych reklam promujących Trzaskowskiego i dyskredytujących jego rywali, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena".
"Kilka źródeł podało również, że Estratos Digital GmbH - firma z siedzibą w Wiedniu, w większości należąca do Higher Ground Labs, funduszu USA zarządzanego przez głównych działaczy Partii Demokratycznej, którzy pomogli prowadzić kampanie prezydenckie w USA Baracka Obamy, Hillary Cliton i Kamali Harris - stoi za 420 tys. zł (105 tys. USD) w "nielegalnych reklamach politycznych" zamieszczanych przez organizację pozarządową na Facebooku od 10 kwietnia 2025 r. na rzecz Trzaskowskiego. Estratos to ta sama organizacja, która według doniesień odegrała kluczową rolę we wspieraniu opozycji anty-Orbanowskiej w wyborach na Węgrzech w 2022 r., rzekomo >>ukrywając źródła finansowania kampanii, wzbudzając dodatkowe podejrzenia co do swojej działalności w Polsce<<"
- piszą w liście kongresmeni.
Tusk blokuje środki
Za "równie niepokojące" sygnatariusze uznali "odmowę rząd Tuska przekazania dziesiątków milionów złotych z publicznej kasy, do których PiS ma prawo, wbrew orzeczeniu izby Sądu Najwyższego, żądaniu zapłaty ze strony Państwowej Komisji Wyborczej i opinii Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. Marcina Wiącka".
"Ponadto, wstrzymując te fundusze, administracja Tuska wydaje się próbą sparaliżowania możliwości PiS-u do równej rywalizacji w wyborach prezydenckich i naruszeniem praworządności"
- czytamy w liście.
Hipokryzja UE
Kongresmeni piszą, że UE "ma obowiązek zapewnić, by państwa członkowskie przestrzegała praworządności".
"Pomimo głośnej krytyki ze strony Komisji Europejskiej i decyzji o wstrzymaniu ponad 150 mld USD dla Polski za domniemane naruszenia praworządności za poprzedniego rządu Zjednoczonej Prawicy, zachowała ona [KE] milczenie pomimo wyraźnych dowodów na naruszenia praworządności za rządów Tuska"
- napisano.
Republikanie wytknęli, że w lutym 2024 r. KE pod kierownictwem von der Leyen uwolniła 6,3 mld euro środków wstrzymywanych rządowi PiS, pomimo faktu, że "rząd Tuska nie wdrożył jeszcze żadnego z kamieni milowych, których wykonania UE żądała od rządu PiS", a także pomimo faktu, że "rząd Tuska zainstalował nowego szefa Prokuratury Krajowej bez zgody prezydenta Andrzeja Dudy w związku z możliwością naruszenia prawa".
"Takie wybiórcze egzekwowanie prawa - potępianie i karanie PiS przy jednoczesnym ignorowaniu działań Tuska - sugeruje stosowanie podwójnych standardów, które mogą podważyć wiarygodność UE jako strażnika zasad demokratycznych"
- czytamy w liście.
Pięć pytań do von der Leyen
Sygnatariusze zaapelowali o odpowiedź na pięć pytań. Pierwsze dotyczy podmiotów, które przekazały 420 tys. zł na reklamy promujące Trzaskowskiego oraz o pochodzenie tych środków. Drugie - dotyczy roli Estratos w "koordynowaniu i finansowaniu tych reklam" oraz zaangażowaniu działaczy Partii Demokratycznej w USA.
Trzecie pytanie jest prośba o odniesienie się KE do blokowania wypłaty środków publicznych dla Prawa i Sprawiedliwości przez rząd Tuska mimo sądowych nakazów. Czwarte dotyczy milczenia KE w tej sprawie.
Piąte pytanie odnosi do mechanizmów nadzoru nad wywieraniem wpływu na wybory prezydenckie w Polsce 2025 r. przez organizacje finansowane z zagranicy.
Obama, Soros, and the Globalist Left are trying to rig Poland’s presidential election. The EU shouldn’t sit silent just because it stands to benefit from this interference. @RepBrianMast @RepKeithSelf @repdarrellissa @RepTimBurchett @Rep_Davidson @RepLuna @RepAndyHarrisMD pic.twitter.com/BD2kR4MVBJ
— House Foreign Affairs Committee Majority (@HouseForeignGOP) May 27, 2025