Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Hejterska kampania wymierzona w Nawrockiego. Amerykanie żądają wyjaśnień od Komisji Europejskiej!

Szef Izby Reprezentantów USA Brian Mast oczekuje od Ursuli von der Leyen wyjaśnienia wątpliwości wokół finansowania kampanii Rafała Trzaskowskiego. Skierował już oficjalne pismo w tej sprawie, o czym informuje Wirtualna Polska.

W trakcie trwającej kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi 2025 w sieci pojawiły się profile, które atakowały kandydatów na prezydenta Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena, jednocześnie zamieszczając treści wspierające Rafała Trzaskowskiego. Strony mające kilkudziesięciu obserwujących wydawały ogromne pieniądze, idące w dziesiątki tysięcy złotych, na hejterskie kampanie w mediach społecznościowych.

Reklama

Jak podaje wp.pl, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów USA Brian Mast oczekuje, że Komisja Europejska na czele z samą Ursulą von der Leyen, otwarcie wspierającą Donalda Tuska i środowisko Platformy Obywatelskiej, wyjaśni wątpliwości pojawiające się wokół finansowania polskiej kampanii wyborczej.

Pod pismem podpisał się też wpływowy kongresmen [Keitf Self], którego zachwalali niedawno Rafał Trzaskowski i przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal. Amerykanie powołują się na publikacje Wirtualnej Polski.

– podaje wp.pl w tekście Patryka Słowika i Szymona Jadczaka.

Ze strony amerykańskiej padają pytania: kto dał pieniądze na wykupowanie reklam promujących Trzaskowskiego, a atakujących Nawrockiego i Mentzena; jaką rolę odgrywała spółka Estratos oraz jej udziałowiec powiązany z Demokratami; a także co konkretnie KE zamierza z tym zrobić. 

Amerykanie uważają, że prowadzona w taki sposób kampania może wskazywać, że mamy do czynienia z "podważeniem integralności procesów demokratycznych". Kongresmeni oczekują, że europejskie instytucje dogłębnie wyjaśnią całą sprawę, a w szczególności to, czy za finansowaniem tego typu akcji nie stoją fundusze związane z George'm Sorosem. 

Ze strony amerykańskiej to jasny sygnał na zauważenie podwójnych standardów - za oceanem uważa się, że wyborcza gra w Polsce jest w tej kampanii wyjątkowo nierówna. 

Źródło: wp.pl
Reklama