Odpowiadając podczas konferencji prasowej na pytanie jednego z dziennikarzy podkreślił, że Stany Zjednoczone są świadome zarzutów wobec Marty Lempart. - Obserwujemy sytuację bardzo uważnie, promując, wspierając i broniąc prawa do wolności słowa, prawa do pokojowych protestów oraz do niezależnego sądownictwa. Są one istotne dla każdej demokracji - dodał Price. Nawiązując do projektu nowego podatku dla mediów zapewnił, że Stany Zjednoczone opowiadają się za dostępem do niezależnych, zróżnicowanych mediów i opinii. - Jest to istotne dla dynamicznie rozwijających się demokracji - ocenił.
Sprawę skomentował wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, który stwierdził, że nie ma powodów do niepokoju. - Relacje ze Stanami Zjednoczonymi oparte są przede wszystkim o nasze wspólne interesy, naszą wspólną percepcję wyzwań i zagrożeń, ale jak to między sojusznikami może dochodzić do różnego rodzaju dyskusji czy innego rozumienia pewnych tematów - stwierdził.
- Sprawa zarzutów wobec liderki Strajku Kobiet jest sprawą natury czysto prawnej, zupełnie pozbawionej kontekstu politycznego. Zupełnie nie widzę tutaj żadnych podstawy do obaw. Z kolei kwestia podatku medialnego to kwestia natury finansowej z kolei. Jesteśmy w trudnym czasie pandemii. Należy dzielić się przychodami. Wiemy, że większość rzeczy życia publicznego przeniosła się do Internetu, z tym także reklamy. Jesteśmy otwarci na dialog, jeśli Komisja Spraw Zagranicznych Stanów Zjednoczonych chciałaby zgłębić swoją wiedzę na temat tych rozwiązań, to z całą pewnością taką wiedzę możemy przekazać
- zaznaczył.