W sobotę 4 października na Placu Najświętszej Maryi Panny w Kielcach odbyło się uroczyste odsłonięcie nietypowej instalacji. "Niebo Kielc" autorstwa Marka Cecuły to lustrzana tafla o wymiarach dwa na dwa metry, wmontowana w powierzchnię chodnika. Dzieło ma umożliwiać mieszkańcom i turystom "spojrzenie w niebo bez odrywania wzroku od bruku".
Ponad 86 tysięcy za cztery metry kwadratowe lustra
To właśnie cena instalacji budzi największe kontrowersje. Za realizację przedsięwzięcia odpowiadało Biuro Wystaw Artystycznych, a projekt został sfinansowany ze środków Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku w ramach programu "Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej 2025". Pieniądze pochodzą z budżetu Ministerstwa Kultury.
W Kielcach zamontowano instalacje „Niebo Kielc” autorstwa Marka Cecuły. Koszt to 86 800 zł.
— Marcin Stępniewski (@M_Stepniewski) October 4, 2025
Lustro ma wymiary 2m na 2m. pic.twitter.com/WvzrfqW6Le
Kwota ponad 86 tysięcy złotych za cztery metry kwadratowe lustrzanej powierzchni wywołuje żywe dyskusje wśród mieszkańców. W mediach społecznościowych pojawiają się komentarze pełne niedowierzania. Z kolei Marek Cecuła, autor instalacji, przekonuje że jego dzieło ma... głębszy wymiar. Podkreśla, że jego celem było "ożywienie okolicznej przestrzeni i stworzenie miejsca, które zachęci przechodniów do zatrzymania się i innego spojrzenia na otoczenie".
Sztuka czy marnotrawstwo?
Instalacja "Niebo Kielc" to kolejny przykład sporu, który w Polsce toczy się od lat – gdzie przebiega granica między sztuką w przestrzeni publicznej a nieuzasadnionym wydatkowaniem środków publicznych? Dla wielu obserwatorów tego typu projekty są przykładem oderwania od rzeczywistości i prawdziwych potrzeb mieszkańców.
A tego typu inwestycji było więcej. Ponad 100 tysięcy złotych kosztował dzwon, który odsłonięto w Muzeum Jana Kochanowskiego.
Z kolei rzeźba "Roślina", która stanęła w atrium Ratusza Miejskiego w Szczecinku, kosztowała blisko 40 tysięcy złotych, z czego zdecydowana większość pochodziła z publicznych pieniędzy.
Po takich inwestycjach pytania o zasadność tego typu wydatków w czasie, gdy wiele polskich miast boryka się z problemami finansowymi czy infrastrukturalnymi, będą rozbrzmiewać jeszcze głośniej.