Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

„Kumpel Donalda Tuska nie mógł tego zrobić”. Sakiewicz o Rosjanach i wysadzaniu samolotów

- Z niecierpliwością czekam na wyniki ustaleń w sprawie katastrofy samolotu należącego do Prigożyna, w której zginęło kierownictwo Grupy Wagnera. Przy okazji mamy odpowiedź na pytanie, czy pucz wagnerowców był prawdziwy, czy to tylko ustawka - pisze w felietonie dla "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.

Donald Tusk
Donald Tusk
fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Skoro jego organizatorzy zginęli, to pucz musiał być prawdziwy. Putin wybrał sobie tylko dogodny moment i sprawę załatwił tak, żeby wszyscy widzieli. A co do przyczyn katastrofy, to na pewno były nimi błędy pilotów, naciski pasażerów, no i oczywiście bardzo wysokie drzewa: w tym wypadku miały parę tysięcy metrów. Jak do tego przekonać ludzi? Wystarczy wypożyczyć Rosjanom komisję Millera wraz z panem Laskiem, a oni wszystko udowodnią.

Ktoś mógłby zarzucić, że te sytuacje są nieporównywalne. Rosyjski samolot, remontowany w Rosji, z wrogami Putina na pokładzie. Więcej podobieństw nie potrzeba.

Ale może wtedy Putin był jakiś inny. Tak to chyba główny problem. Ten Putin jest mordercą, zbrodniarzem wojennym, ściganym listami gończymi. Tamten to demokrata, człowiek, który chce pokoju i przyjaźni, a przede wszystkim to kumpel Donalda Tuska. I w tym jest, cytując klasyka, „sęk”. Kumpel Donalda Tuska nie mógł tego zrobić. Dlaczego? Bo kim byłby wtedy Tusk?

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Tomasz Sakiewicz