Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Kto pojawił się przy stoliku z Mentzenem i Trzaskowskim? "Jeśli to prawda, to materiał na komisję śledczą"

Rafałowi Trzaskowskiego, kandydatowi KO, podczas wieczornego piwa ze Sławomirem Mentzenem miał towarzyszyć - jak wskazuje dziennikarz śledczy Piotr Nisztor - Piotr Osiecki, jeden z podejrzanych w aferze GetBack. - Jeśli to prawda, to mamy materiał na komisje śledczą z pierwszym świadkiem w osobie Trzaskowskiego - stwierdził europoseł Waldemar Buda, były minister rozwoju.

Kandydat KO na prezydenta RP Rafał Trzaskowski gościł w sobotni wieczór na rozmowie u Sławomira Mentzena. Po skończonej rozmowie Rafał Trzaskowski wraz ze swoimi sztabowcami, w tym również z szefem MSZ Radosławem Sikorskim, udali się do pubu Mentzena na piwo. Pojawił się tam również sam Sławomir Mentzen, który usiadł przy stoliku z politykami Platformy Obywatelskiej.

Reklama

"Jeśli to prawda, to mamy materiał na komisję śledczą"

Dziennikarz śledczy Piotr Nisztor zwrócił uwagę, że przy stoliku pojawić mógł się ktoś jeszcze.

- Jeśli to prawda, że obok Rafała Trzaskowskiego jest Piotr Osiecki, główny oskarżony w Aferze GetBeck, największym przekręcie finansowym wolnej Polski to mamy materiał na Komisje śledczą z pierwszym świadkiem w osobie Trzaskowskiego

- stwierdził w mediach społecznościowych europoseł Waldemar Buda, były minister rozwoju.

Kim jest Piotr Osiecki?

Piotr Osiecki to były prezes Altus TFI, podejrzany w aferze GetBack. Pierwszy raz został zatrzymany w sierpniu 2018 r. Prokuratura postawiła mu zarzuty wyrządzenia spółce GetBack straty w wysokości ok. 160 mln złotych w związku ze sprzedażą GetBack spółki windykacyjnej EGB Investment za ponad 207 mln zł, choć - jak twierdzili śledczy - jej wartość była ponad czterokrotnie niższa.

Osiecki od lat przedstawia się jako ofiara działań organów ścigania w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy. Nie dalej jak w piątek, 23 maja, na stronach portalu wyborcza.pl Jarosław Kurski przeprowadził z Osieckim obszerny wywiad o wiele mówiącym tytule: ">>Chodziło o to, żebym pękł<<. Jak prokuratura Ziobry znalazła kozła ofiarnego w największej aferze PiS".
 

 .

Źródło: niezalezna.pl
Reklama