W sali ślubów Urzędu Stanu Cywilnego na warszawskiej Białołęce krzyż wisiał na ścianie przez ponad 20 lat. Wczoraj, jak donosi "Wyborcza", został zdjęty. Jest to odpowiedź na interpelację radnej Koalicji Obywatelskiej, Agaty Diduszko-Zyglewskiej. W piśmie skierowanym do Rafała Trzaskowskiego radna podkreśla, że "urzędy miejskie (...) powinny być neutralne religijnie, ponieważ mają służyć wszystkim mieszkańcom".
Agata Diduszko-Zyglewska, warszawska radna klubu Koalicji Obywatelskiej i aktywistka feministyczna, skierowała od prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, interpelację "w sprawie umieszczania symboli religijnych w salach Urzędu Stanu Cywilnego". W piśmie radna przytoczyła statystyki, według których połowa mieszkańców Warszawy ma zawierać śluby cywilne i jak argumentuje, "śluby w USC zawierają osoby, które nie chcą zawierać ślubu o charakterze religijnym".
"Dlatego bardzo zaskoczyła mnie informacja przekazana przez mieszkańców o tym, że w USC na Białołęce w sali ślubów nad drzwiami wisi krzyż"
- pisze Diduszko-Zyglewska.
"Urzędy miejskie zgodnie z obowiązującym prawem powinny być neutralne religijnie, ponieważ mają służyć wszystkim mieszkańcom, a nie tylko wyznawcom konkretnej religii."
- napisała w dalszej części interpelacji radna, która podkreśliła, że "umieszczanie symbolu religijnego jednego wyznania" w USC wiąże się "z ograniczeniem swobody wyznania, a co za tym idzie, powoduje dyskryminację".
Radna zwróciła się z prośbą o "usunięcie wszystkich symboli religijnych z USC na Białołęce" oraz sprawdzenie, "czy pozostałe stołeczne USC przestrzegają zasady neutralności religijnej".
Nie minęły dwa tygodnie od przyjęcia interpelacji przez Biuro Rady m.st. Warszawy, a krzyż z sali ślubów Urzędu na Białołęce zniknął. Jak donosi warszawska "Gazeta Wyborcza" na swoich stronach internetowych, wczoraj krzyż - wiszący w sali od ponad 20 lat - został zdjęty ze ściany.
Radny Dzielnicy Białołęka, Marcin Korowaj, na Facebooku napisał:
"PO-KO ma powody do radości. Z sali ślubów na Białołęce usunięto symbole chrześcijaństwa, które były tam od zawsze. Burmistrz z PO-KO zapytany na sesji o ten incydent przez radnych, nie widzi problemu... Tak niebawem na maszcie ratusza Białołęka (jak miało to miejsce w innych dzielnicach Warszawy) zawiśnie pewnie tęczowa flaga. Informuję, że będę pierwszym, który ją zdejmie".
Marzena Gawkowska, rzecznik białołęckiego ratusza, w rozmowie z warszawską "Wyborczą" zaznaczyła, że USC nie zarządza burmistrz dzielnicy, a są to odrębne jednostki podległe prezydentowi miasta.