- Ten krzyż na pomniku Jana Pawła II przypomina rok 1997 w Polsce i słowa papieża: Brońcie krzyża od Giewontu do Bałtyku. Krzyż to symbol tego człowieka, nie jest tak sobie doczepiony - jeśli Francuzi zdecydowali się ten pomnik postawić, to muszą uszanować to, kim był Jan Paweł II - powiedziała w programie \"Woronicza 17\" dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, doradca prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Pierwszym tematem dzisiejszej debaty w programie "Woronicza 17" była sprawa oburzającego wyroku francuskiego sądu, który nakazał usunięcie krzyża z pomnika św. Jana Pawła II w gminie Ploermel w Bretanii. Lokalna społeczność podjęła się działań na rzecz ocalenia krzyża, stanowiącego integralną część monumentu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rząd chce ocalić pomnik św. Jana Pawła II
- To dla mnie nie jest symbolem końca, a bardzo ciekawego momentu. Autorem pomnika jest Gruzin, człowiek z regionu doświadczonego zakazem krzyża, Francja też zna ten okres, jednak bez opresji innego państwa, bez totalitarnego reżimu. Ten krzyż na pomniku Jana Pawła II przypomina rok 1997 w Polsce i słowa papieża: Brońcie krzyża od Giewontu do Bałtyku. Krzyż to symbol tego człowieka, nie jest tak sobie doczepiony - jeśli Francuzi zdecydowali się ten pomnik postawić, to muszą uszanować to, kim był Jan Paweł II
- powiedziała w programie Michała Rachonia dr Barbara Fedyszak-Radziejowska.
- Ktoś, czyli demokratycznie wybrane władze, pozwoliły na wybudowanie pomnika w takiej formie, na tym terenie, w takim kształcie. To jest niewyobrażalne, że dąży się do tego, by ten krzyż zlikwidować. W Polsce na pewno znajdzie się miejsce dla tego pomnika. Widzę dwulicowość Francji – z jednej strony przyzwolenie na elementy wiary muzułmańskiej w przestrzeni publicznej, a z drugiej - komuś przeszkadza tam krzyż
- komentował sprawę Paweł Bejda z PSL.
.@pawelbejda: widzę dwulicowość Francji: z jednej str. przyzwolenie na elementy muzułmańskie, z drugiej komuś przeszkadza krzyż#Woronicza17 pic.twitter.com/k1rBg9esq5
— TVP Info (@tvp_info) 29 października 2017
Ważnym wątkiem rozmowy stały się słowa premier Beaty Szydło, która zapowiedziała możliwość przeniesienia pomnika do Polski, jeśli będzie taka wola i zgoda ze strony francuskiej.
- Trzeba poczekać, co wydarzy się we Francji. Jest silne środowisko, które będzie broniło krzyża, i nie ma potrzeby konfliktować się i chrystianizować Francji. Nie jest nam potrzebny dziś ten spór
- twierdził Robert Kropiwnicki z PO.
- My nie wyobrażamy sobie, by móc w demokratycznym świecie, o którym Schumann mówił, że będzie demokracja chrześcijańska albo nie będzie jej wcale, usuwać krzyż z pomnika Jana Pawła II. Nie zgadzamy się na to. Dumny polski naród, dumny premier, premier ojczyzny Jana Pawła II zareagował tak, jak powinien. (...) My pokazujemy, że żyjemy w czasach, w których trwa wojna cywilizacji. Odejście od naszej cywilizacji stworzy pole dla tych wartości, które terroryzują społeczność Europy Zachodniej
- ripostował Paweł Szefernaker z Kancelarii Premiera.
.@szefernaker: dumny polski naród, dumny polski premier zareagował tak, jak powinien#Woronicza17 @pisorgpl pic.twitter.com/hkAXLKuS7y
— TVP Info (@tvp_info) 29 października 2017
- Interwencja premier to wyciąganie armaty zupełnie niepotrzebnie. Powinniśmy zaczac od ambasady, a interwencję premier zostawić na koniec
- komentował Bejda.
Elżbieta Borowska z klubu Kukiz'15 wskazała na to, jaki będzie ewentualny finał sporu.
- Myślę, ze ten krzyż zostanie, bo jest we Francji potrzebny. Głos premier Szydło nie był jedyny, żeby pomnik sprowadzić do siebie. Wcześniej z takim pomysłem wyszedł burmistrz miasta Tata na Węgrzech. To symbol, że dziedzictwo Jana Pawła II jest uniwersalne
- mówiła posłanka.
- Może głosy z Polski sprowokują społeczność lokalną do ostrzejszej walki o krzyż. Symbole islamskie są pod ochroną politpoprawności, a niszczone są kościoły, urządza się w nich baseny, galerie handlowe. To powolna degradacja chrześcijańskiego dziedzictwa
- dodała.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jest reakcja Polonii na skandaliczny wyrok sądu