- Bez odpowiednich działań scenariusz kryzysu migracyjnego, sceny z Lampedusy, z Paryża mogą mieć miejsce w Polsce, jeżeli na poziomie europejskim pozwoli się na szkodliwe decyzje w kwestii polityki migracyjnej - podkreślił minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. Zaznaczył, że ważnym elementem wywierania presji na organy UE w sprawie relokacji migrantów jest jedno z pytań w referendum przewidzianym w Polsce na 15 października.
Minister podkreślał, że bez odpowiednich działań scenariusz kryzysu migracyjnego, z jakim mierzą się teraz Włochy, może powtórzyć się w Polsce. "Sceny z Lampedusy, z Paryża mogą mieć miejsce w Polsce, jeżeli na poziomie polskim nie będzie rządu, który zabiega twardo o te sprawy (dot. polityki migracyjnej - red.) i jeżeli na poziomie europejskim pozwoli się na szkodliwe decyzje" - zaznaczył Szynkowski vel Sęk.
W jego ocenie Unia Europejska popełniła błędy w zakresie polityki migracyjnej. "W przeszłości widzieliśmy 2015 rok, kryzys migracyjny, błędne propozycje odpowiedzi poprzez proponowanie mechanizmu relokacji, wtedy poparte przez rząd Platformy Obywatelskiej i PSL. Teraz jest powrót do tych propozycji, chęć narzucenia państwom członkowskim nielegalnej migracji, lokowania tych migrantów w Europie" - zauważył minister ds. UE.
Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie sytuacji na Lampedusie. To symbol sytuacji, która zagraża całej Europie; jedyną metodą jest realne uszczelnianie granic i podejmowanie decyzji odwożenia tych, którzy się przedostali - mówił wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Premier Mateusz Morawiecki wskazywał z kolei, że najważniejsze wyzwania, przed którymi stoi dziś Polska, to "nie dopuścić do nielegalnej imigracji, tak jak do tej pory udało nam się to uczynić, i nie dopuścić do władzy tych, którzy chcą w Polsce nielegalnej imigracji".
Szynkowski vel Sęk przekazał, że uchwała przyjęta przez rząd uchwała ma na celu podkreślenie, że propozycje unijne ws. relokacji migrantów są "szkodliwe i skrajnie nieskuteczne".
- W ostatnich miesiącach jest próba powrotu do szkodliwych pomysłów, ale dzięki temu, że jesteśmy aktywni, jest grupa państw, która w sprawie (polityki migracyjnej UE - red.) nabiera wątpliwości
- powiedział.
Zaznaczył, że ważnym elementem wywierania presji na organy UE w sprawie relokacji migrantów jest jedno z pytań w referendum przewidzianym w Polsce na 15 października. "Jestem przekonany, że (...) odwołanie się do woli narodu, najsilniejszego instrumentu demokracji bezpośredniej, będzie miało głęboki sens. Zyskamy przy stole negocjacyjnym dodatkowy, bardzo silny argument" - ocenił Szynkowski vel Sęk.
- Powinniśmy wysyłać sygnał: "zero tolerancji dla nielegalnej imigracji"
- podkreślił.
Dla Włoch rok 2023 będzie prawdopodobnie rokiem największej liczby migrantów przybywających drogą morską od 2017 roku. Od początku roku przypłynęło ich ok. 120 tys. w porównaniu z 64 tys. 529 w tym samym okresie 2022 roku i 41 tys. 188 w 2021 roku.