Zeznania Marcina W. stawiają Tuska w mocno niekorzystnym świetle. W sieci nie brakuje komentarzy
W jednym z opublikowanych przez Prokuraturę Krajową protokołów z zeznań wspólnika Marka Falenty Marcina W. powiedział on, że wręczył łapówkę w wysokości 600 tys. euro. osobie o inicjałach M.T. Do treści zeznań dotarła już w 2020 roku Gazeta Polska, informując, że chodzi o Michała Tuska. Łapówkę przekazano w taniej reklamówce z dyskontu z komentarzem "niech ma żul, w formie na jaką zasługuje". "Ciekawe czy [Marcin W.] dalej będzie wyrocznią dla pana Tuska i PO - komentuje na Twitterze Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.
Bufor polskości
Tusk chce komisji, Ziobro rozwiązuje problem. „Upublicznię zeznania Marcina W.”
— Andrzej Piecuch (@AndrzejPiecuch) October 19, 2022
Zeznania te znajdą się dzisiaj na stronach MS.
Szach-mat i będzie dzisiaj znowu wycie.
Marcin W. zeznaje, że jego firma, "miała być buforem polskości", ponieważ chodziło o to, aby węgiel z Rosji nie trafiał do firmy C bezpośrednio z Rosji. Jego firma - jak zeznaje - miała w 2014 r. podpisać umowę z firmą C na dostawy tego surowca. "O tym, że transakcja została dopięta świadczy fakt, że ja osobiście wpłacałem w biurze F. razem z nim prowizję za zgodę na tą transakcję. Ta prowizja była bardzo duża. Mam pełna świadomość, że ta prowizja to była łapówka" - zeznał Marcin W.
Jak dodał, postawił F. warunek, że zgadza się na tak wysoką łapówkę, wtedy gdy M T przyjdzie po nią osobiście.
Szokujące zeznania Marcina W. przekazała Prokuratura Krajowa.
— Joanna Lenarczyk /Jastrzębska/ (@lenaris1969) October 19, 2022
600 000 EUR miało zostać przekazane synowi byłego premiera M. Tuskowi w zamian za pomoc w zdobyciu kontraktu wartości 100 mln dol. na dostawy miliona ton rosyjskiego węgla rocznie do jednej ze spółek skarbu państwa. pic.twitter.com/9M5BC14K7o
Newsweek, Wyborcza, TVN, Onet a za nimi cała totalna opozycja i sam Tusk:
— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) October 19, 2022
-Rosja obaliła rząd PO, dowodem są słowa i zeznania Marcina W., ten kto je podważa jest agentem!
Ten sam Marcin W.:
-Tusk przyjął 600 000 euro łapówki.
Dziękuję, kurtyna opada, to koniec, można się rozejść.
"Niech ma żul"
Pytałem F, czy to są pieniądze dla samego "szefa szefów", czyli Donalda Tuska. Odpowiedź F była następująca: "Nie, są to pieniądze partyjne i dlatego zawsze będziemy bezpieczni". Była to kwota 600 tysięcy euro
- zeznał.
W. twierdzi w zeznaniach, że kwotę pobrał ze swojej skrytki bankowej i przewiózł do biura firmy F w Warszawie. "Powiedziałem F, że włożę te pieniądze do foliowej reklamówki ze sklepu Biedronka i powiedziałem do F, cytuję "niech żul ma to w takiej torbie na jaką zasługuje"- mówi dalej świadek. Jak zaznaczył z M.T skontaktował się F.
Wg zeznań Marcina W. to ruskie dały łapówkę byłemu premierowi RP Donaldowi Tuskowi. 600 tys euro w reklamówce z Biedry odebrał dla taty syn Michał Tusk.
— Jowita💯❤🇵🇱#ReparationsForPoland (@Jowita_W) October 19, 2022
Powiem Państwu, że jestem jednak w szoku.
Wczoraj Tusk uwiarygodnił zeznania Marcina W. chcąc na ich podstawie komisji śledczej.
— ALDO 🇵🇱 (@DariuszSmo) October 19, 2022
Dzisiaj mamy taśmy które obciążają jego syna.
Pięknie rozegrano Tuska.
Szacun.👊👏
Józef Bąk zezna, że nie wie, co było w reklamówce, przecież zgodnie z zeznaniem Marcina W. nie przeliczył. A tata powie, że syn często robił mu zakupy w Biedronce i nie pamięta, ile takich reklamówek dostał…
— Cogito (@CogitoPL) October 19, 2022
"Oglądamy te same filmy"
Tego samego dnia jak przywiozłem pieniądze do tej firmy przyjechał M.T. Dodaję, że w biurze F. były, moim zdaniem, widoczne dla każdego dwie kamery. Przebieg spotkania był następujący. Było one bardzo krótkie. Ja uznałem, że mogę do M.T mówić na "ty" skoro przekazuję mu 600 tysięcy euro. Ja siedziałem za biurkiem F., dlatego mnie na nagraniu nie widać, ale słychać, M.F siedział na jednym z foteli, a na ziemi obok ławy postawiłem łapówkę z kasą. M wszedł i powiedział 'Witam Panowie'. F. powiedział: 'To jest dla ciebie reklamówka'. M. rozchylił tę reklamówkę i spytał 'Czy kasa się zgadza?' Ja wtedy nie wytrzymałem. Zapytałem 'czy są to jakieś jaja, tak byś wziął reklamówkę i wyszedł. A co jak kasa się nie zgadza?' On powiedział "nie wiem, czy oglądamy te same filmy, ale jak się jebnąłeś to Ciebie odjebią”. Ja mu odpowiedziałem „Tak, oglądamy te same filmy , też oglądałem Odwróconych czy Świadka Koronnego”. Odpowiedział 'Cześć' i wyszedł z reklamówką
– zeznał Marcin W.
Jak zaznaczył zdarzenie jest nagrane przez F, które otrzymał później na telefon.
Przeżyjmy to jeszcze raz. Donald Tusk i Dominika Długosz o rewelacjach Marcina W. i Newsweeka pic.twitter.com/L9mEZpxVZE
— Samuel Pereira (@SamPereira_) October 19, 2022
"Teraz to ja już nie chcę się powoływać na zeznania Marcina W." pic.twitter.com/4HrmHuGmzr
— Kogut Tomasz (@koguttomas) October 19, 2022
Wylegendowany przez @NewsweekPolska i przez @donaldtusk "wiarygodny" świadek, którego zeznania miały doprowadzić do reinterpretowania afery taśmowej przez lata składał zeznania o wręczaniu politykom PO łapówek. Ciekawe czy dalej będzie wyrocznią dla pana Tuska i PO 😅
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) October 19, 2022
Źródło: niezalezna.pl, PAP, twitter.com
