W autobusie, którym kierował pijany 64-latek była tylko jedna pasażerka. 78-latce nic poważnego się nie stało - poinformowała Komenda Stołeczna Policji.
Jak poinformowała policja mężczyzna prowadzący pojazd, stracił nad nim panowanie, zjechał na pobocze, przebił się przez barierki i zakończył podróż w przydrożnym rowie na latarni miejskiej.
Wezwani na miejsce policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, udzielili pomocy seniorce, która doznała lekkich potłuczeń i zbadali trzeźwość mężczyzny siedzącego za kierownicą. Alkomat wykazał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowca trafił do policyjnego aresztu.
W autobusie, którym kierował pijany 64-latek była tylko jedna pasażerka. 78-latce nic poważnego się nie stało. Mężczyzna prowadzący pojazd, stracił nad nim panowanie, zjechał na pobocze, przebił się przez barierki i zakończył podróż w przydrożnym rowie na latarni miejskiej. pic.twitter.com/im7KbIMO2L
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) May 11, 2022