52-letni mieszkaniec gminy Borzęcin w Małopolsce usłyszał zarzuty znacznej uprawy ilości konopi. Mężczyzna urządził zakamuflowaną plantację w piwnicy pomieszczenia gospodarczego. Po odsunięciu szafy policjanci zauważyli dziurę w ścianie, a za nią drabinę prowadzącą do uprawy.
Jak poinformowała w środę brzeska policja, hodowcę konopi udało się zatrzymać po wspólnej akcji, w której wzięli udział kryminalni z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie wraz z funkcjonariuszami z Komendy Powiatowej Policji w Brzesku.
Policjanci weszli na teren jednej z posesji w gminie Borzęcin 29 sierpnia i zlikwidowali nielegalną plantację konopi, założoną w piwnicy budynku gospodarczego.
Podczas sprawdzania pomieszczeń gospodarczych po odsunięciu szafy zauważyli dziurę w ścianie, a za nią drabinę prowadzącą do piwnicy budynku. To właśnie tam odkryli uprawę konopi indyjskich. Pomieszczenie było specjalnie przygotowane, wentylowane i oświetlone z doprowadzoną instalacją elektryczną. Funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie 83 sadzonki tych roślin w różnej fazie wzrostu, a 52-latek, u którego odkryto hodowlę został zatrzymany.
Na podstawie zebranego przez śledczych materiału dowodowego, mężczyzna usłyszał zarzuty uprawy znacznej ilości narkotyków. Prokurator zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego. W myśl przepisów Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przestępstwo to jest zagrożone karą pozbawienia wolności do ośmiu lat.