200 tysięcy złotych – łapówkę w takiej wysokości chciał wręczyć policjantom z Częstochowy mężczyzna, który po pijanemu wsiadł za kierownicę i zamierzał prowadzić samochód, jednak został powstrzymany przez przypadkowych świadków. Liczył, że uda mu się "dogadać" z mundurowymi.
Jak powiedziała rzeczniczka częstochowskiej policji podkomisarz Sabina Chyra-Giereś, kilka dni temu patrol z komisariatu I w tym mieście dostał zgłoszenie od świadków, że pijany kierowca wsiadł za kierownicę auta. Zgłaszający wyciągnęli kluczyki ze stacyjki i zaalarmowali policjantów. Po chwili na miejsce przyjechali mundurowi.
- Podczas legitymowania 45-latek, który wysiadł zza kierownicy swojego pojazdu, zataczał się. Policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie wykazało, że miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Gdy mundurowi przeprowadzali na miejscu niezbędne formalności, mężczyzna wyciągnął plik gotówki i chciał wręczyć ją policjantom mówiąc, żeby się z nim dogadali. Nawet po tym, jak został poinformowany, że popełnia przestępstwo, mężczyzna jeszcze kilka razy próbował wręczyć gotówkę policjantom
- powiedziała podkom. Chyra-Giereś.
W pliku, który kierowca chciał dać mundurowym było 200 tys. zł w polskiej i zagranicznej walucie. Okazuje się, że podejrzany to przedsiębiorca prowadzący biznes poza granicami kraju. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorski zarzut. Za usiłowanie skorumpowania mundurowych grozi mu do 10 lat więzienia. Prokuratura zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe