- Chłopiec był pod opieką swojej prababci. Wykorzystał chwilę jej nieuwagi, wszedł do kuchni, otworzył okno i wypadł na trawnik pod domem. Po chwili wstał i zaczął biegać. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przewiozło go na badania do szpitala, ale jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo
- powiedziała aspirant Michnol.
70-letnia prababcia chłopca była trzeźwa.