W ostatnich tygodniach Polacy z drżącym sercem spoglądają na rachunki za prąd. Ceny wystrzeliły "w kosmos". A najgorsze jeszcze przed nami. To najlepszy moment na to, żeby przyjrzeć się zarządzaniem domową energią.
Są w gniazdku i pożerają energię
Każdy, kto choć raz zdziwił się wysokością rachunku za energię, wie, że prąd potrafi uciekać niepostrzeżenie. Problem w tym, że nie zawsze winna jest lodówka, piekarnik czy pralka, czyli urządzenia, które faktycznie zużywają sporo energii w trakcie pracy. Spora część kosztów bierze się z rzeczy, które… wcale nie powinny działać.
Najlepszym tego przykładem są ładowarki. Przecież każdy z nas ma w domu smartfony, tablety, laptopy czy słuchawki bezprzewodowe. Czasem kilkanaście takich urządzeń, a do każdego ładowarkę. Jeśli zostają w gniazdku całą dobę, także bez podpiętego sprzętu, wciąż pobierają prąd!
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Nawet jeśli ładowarka telefonu czerpie zaledwie 0,1-0,5 W w stanie czuwania, to w skali roku, przy dużej liczbie urządzeń, koszty stają się zauważalne. W jednym domu suma takich strat może sięgnąć kilku, a nawet kilkunastu złotych.
To samo dotyczy telewizorów, dekoderów, konsol do gier, komputerów czy routerów. Wystarczy, że urządzenie ma czerwone światełko standby. To oznacza jedno - nadal korzysta z energii. Według szacunków ekspertów, taki ukryty pobór może stanowić od kilku do nawet dziesięciu procent całkowitego zużycia prądu w gospodarstwie domowym.
Strażacy ostrzegają: to źródło pożarów
Niby to "tylko" kilkanaście watów przez całą dobę. Ale pomnóżmy to razy trzydzieści dni w miesiącu i dwanaście miesięcy w roku. W czasie, gdy ceny energii sięgają niespotykanych wartości, łatwo przekłada się to się na kilkadziesiąt złotych więcej w skali roku. I to bez włączania dodatkowych sprzętów, tylko z samych „śpiochów” w trybie czuwania.
Jest jeszcze druga strona medalu, a mianowicie bezpieczeństwo. Stare, tanie ładowarki, które latami tkwią w gniazdku, mogą się nagrzewać, a nawet powodować zwarcia. Strażacy ostrzegają, że bywają źródłem pożarów. Warto więc pomyśleć nie tylko o rachunkach, ale i o własnym spokoju.
Nie zapomnij o tym!
Co można zrobić, żeby maksymalnie przypilnować poboru prądu w domu? Oto kilka prostych porad, o których niestety często zapominamy:
- wyciągaj ładowarki z gniazdek, gdy nie ładujesz urządzeń, to najprostsza metoda
- używaj listew zasilających z wyłącznikiem, gdy urządzenia nie są potrzebne, odetnij zasilanie jednym ruchem
- stosuj inteligentne gniazdka, tzw. listwy smart, które same wyłączają dopływ prądu według ustawionych godzin
- zwróć uwagę na jakość sprzętu, ponieważ lepsze urządzenia mają mniejszy pobór mocy w trybie czuwania
- monitoruj zużycie energii, proste woltomierze, urządzenia pomiarowe lub funkcje w aplikacjach dostawcy pozwalają na wykrycie złodziei energii.