Papież Franciszek zdecydował o powierzeniu abp. Markowi Solczyńskiemu ważnej funkcji w watykańskiej dyplomacji. Polak został mianowany nuncjuszem apostolskim w Tanzanii.
- Praca w watykańskiej dyplomacji to konkretna posługa względem Papieża, ale nie brak w niej również i przygód. Z jednej strony jest to przygoda, ponieważ kraje i kontynenty są tak różnorodne... Pod tym względem można mówić o pewnej przygodzie, bo człowiek wchodzi w dany kraj, daną kulturę, poznaje ją, spotyka się z ludźmi, z pewną problematyką, z historią danego kraju i jego mieszkańców. Z drugiej strony mamy konkretną pracę do wykonania i jest to służba. Ojciec Święty chce mieć swojego przedstawiciela w danym kraju, który będzie uosabiał jego troskę o tenże Kościół. Musi mieć kogoś – pewną grupę osób – nuncjusza, jego współpracowników –, którzy będą skracać odległość fizyczną, jaka dzieli Kościół w Paragwaju, Turcji, czy w Stanach Zjednoczonych, od Ojca Świętego, od Kurii Rzymskiej. Taka jest najprostsza teologia posługi nuncjusza i dyplomatów Stolicy Świętej – wyjaśniał w rozmowie z Radiem Watykańskim abp Solczyński.