Przed Sejmem odbyła się dzisiaj manifestacja poparcia dla protestujących wewnątrz gmachu niepełnosprawnych i ich opiekunów, którzy niezmiennie domagają się "żywej gotówki". Przy tym wciąż utrzymują, że ich protest jest apolityczny. Słowa, które padły z ust uczestniczącej w manifestacji Doroty Stalińskiej nie pozostawiają jednak wątpliwości. Wykrzykiwała standardowe hasła o zwycięstwie w wyborach i odsunięciu PiS-u od władzy.
Wśród zgromadzonych pod Sejmem znaleźli się między innymi Rafał Trzaskowski - kandydat PO na prezydenta Warszawy, Janina Ochojska, czy stała bywalczyni spędów organizowanych przez "obrońców demokracji" Dorota Stalińska.
Aktorka oczywiście zabrała głos, a jej wrzaski rozwiały wszelkie wątpliwości co do charakteru całego zamieszania. Protest osób niepełnosprawnych miał być apolityczny - tak do tej pory utrzymują opiekunowie osób niepełnosprawnych. Tymczasem pod Sejmem rozległy się hasła typu "wygramy wybory". Było też o odsuwaniu PiS od władzy.
- Wygramy! Wygramy! A jak już wygramy wybory samorządowe, to potem jeden krok tylko, żeby wygrać wybory parlamentarne, by odsunąć tę dziką bandę, od dewastowania Polski
- grzmiała Dorota Stalińska.
No to teraz już chyba wszyscy dowiedzieli się #PO co jest ten spontaniczny SPĘD przed Sejmem
— Brat Wodza ?? ? (@BratWodza) 26 maja 2018
i ten aPOlityczny #ProtestNiepelnosprawnych w Sejmie ...
Wygramy ! Wygramy ! #WyborySamorządowe #PO to żeby było tak jak było ! pic.twitter.com/lGBfYY51aE
Po tych słowach już chyba nikt nie ma żadnych złudzeń...
wystąpienie Stalińskiej wyjaśnia że cele protestu to czysta polityka
— Delbonis (@Galdarek) 26 maja 2018
To nigdy nie był protest o coś, ale przeciwko rządowi.
— HonoriOjczyzna (@HonoriOjczyzna) 26 maja 2018
banda POpaprańców.. jedna prowokacja wygasa zaczynają kolejną... ?♂️
— Nowoczerski PRL (@nowoczesnyprl) 26 maja 2018