Głosowanie Polonii w USA trwało od 13 czasu polskiego w sobotę do 6 rano w niedzielę, kiedy ostatnie zamknęły się lokale na zachodzie kraju, w San Diego, Los Angeles, San Francisco, Portland, Seattle, Phoenix i Las Vegas. Łącznie wybory odbywały się w 57 obwodach - o 5 więcej niż ostatnim razem - lecz głosujących w I turze było 43 tys., o 5 tys. mniej, niż w wyborach 2023 r.
Głosowali zarówno przebywający w stolicy USA turyści, nowi imigranci, jak i stali mieszkańcy. Łącznie ok. tysiąca osób.
W tegorocznych wyborach do głosowania w Waszyngtonie zgłosiło się ok. tysiąc osób, o 400 mniej, niż jesienią 2023 r. Jak powiedział konsul RP Mikołaj Rychlik, głosowanie we wszystkich obwodach w jego okręgu (w jego skład wchodzą również obwody w Karolinie Północnej, Georgii, Florydzie i Tennessee) przebiegło zgodnie z planem i bez zakłóceń.
Jak zwykle najwięcej wyborców w USA głosowało w obwodach w aglomeracji Chicago i Nowego Jorku - po ok. 15 tys. Na Zachodzie USA najwięcej osób zagłosowało w San Francisco - ponad tysiąc.
Wyniki zostaną ogłoszone dopiero po zakończeniu głosowania w Polsce.