W sieci sporą popularność wśród osób związanych z totalną opozycją i Komitetem Obrony Demokracji zdobywa nagranie poświęcone Piotrowi S., w tle którego pobrzmiewa piosenka dedykowana... Rudolfowi Hessowi, niemieckiemu zbrodniarzowi wojennemu. Akcja budzi ogromne emocje, choć trudno jednoznacznie stwierdzić, jakie były rzeczywiste motywacje i cel połączenia z całą sprawą akurat takiego nagrania.
Na jednym z profili na Facebooku dotyczącym Piotra S., mężczyzny, który kilka tygodni temu dokonał aktu samopodpalenia na pl. Defilad w Warszawie, pojawiło się nagranie, na którym można zobaczyć m.in. sceny palenia świec przed Pałacem Kultury i Nauki, sceny z demonstracji KOD czy sceny z miejsca samopodpalenia Piotra S. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, zważywszy jakim kultem przez polityków totalnej opozycji został otoczony mężczyzna, który kilka dni temu zmarł w wyniku odniesionych poparzeń, jednak uwagę zwraca nagranie dźwiękowe w tle filmu.
Jest to utwór "Wolność lub śmierć" kojarzonego z ruchem neonazistowskim zespołu Konkwista 88. Internauci szybko wskazali, że utwór jest pierwotnie dedykowany Rudolfowi Hessowi, jednemu z przywódców III Rzeszy i najbliższemu współpracownikowi Adolfa Hitlera.
Nie wiadomo, jakie były motywacje i cel stworzenia nagrania z taką właśnie ścieżką dźwiękową, jednak filmik dedykowany Piotrowi S. zaczął robić furorę na stronach środowisk antyrządowych, KOD-owskich czy sympatyzujących z totalną opozycją. Tam - przynajmniej w większości - został potraktowany z najwyższą powagą. Utwór mógł bowiem wywoływać pozorne skojarzenie tematyczne z często wykonywaną i odtwarzaną w czasie marszów i zgromadzeń KOD lub Obywateli RP piosenką zespołu Chłopcy z Placu Broni - "Wolność".
Nagranie zostało udostępnione ze strony poświęconej osobie Piotra S. już kilkaset razy.
W środowisku opozycji totalnej pojawił się widoczny kult Piotra S. Niektórzy, tak jak poseł Arkadiusz Myrcha, postanowili go współtworzyć, nieważne, że w oderwaniu od faktów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Myrcha chciał w ohydny sposób wykorzystać śmierć Piotra S.
Piotr S. dokonał samopodpalenia na pl. Defilad 19 października 2017 r. 10 dni później mężczyzna zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych poparzeń. W mediach i środowiskach związanych z opozycją śmierć mężczyzny wykorzystano jako symbol sprzeciwu wobec polityki rządu i oręż politycznej walki.