Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Komorowski powiedział Rosjanom o stanie polskich dywizji? Były prezydent zaprzecza, ale jest nagranie

Rosyjscy prowokatorzy, działający pod pseudonimami "Wowan" oraz "Lexus", zamieścili na swoim kanale wideo, na którym widzimy byłego prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego. Mieli rozmawiać z nim, podszywając się pod byłego prezydenta Ukrainy, Petro Poroszenkę. - Do dzisiaj mamy ten problem naruszonych zapasów wojennych na potrzeby mobilizacyjne. Mamy całe dywizje, które nie mają wystarczającej liczby czołgów oraz armat - mówił na nagraniu Komorowski.

Bronisław Komorowski
Bronisław Komorowski
Vovan & Lexus - rumble.com

Dzisiaj na kanale rosyjskich prowokatorów-pranksterów - Władimira Kuzniecowa "Wowana" oraz Aleksieja Stolarowa "Lexusa", którzy podszywając się pod znane osoby prowadzą konwersacje ze światowymi politykami, zamieszczony został film z rozmowy z byłym prezydentem RP Bronisławem Komorowskim.

Rosjanie mieli podszyć się pod byłego prezydenta Ukrainy, Petro Poroszenkę. W blisko 20-minutowym nagraniu, Komorowski miał mówić m.in. o stanie polskich dywizji.

- Skala pomocy udzielonej przez Polskę, zwłaszcza udzielanej od dwóch lat, to była gigantyczna pomoc i wysiłek do tej pory niezrekompensowany jeśli chodzi o Wojsko Polskie, jeśli chodzi o sprzęt przekazywany Ukrainie. Do dzisiaj mamy ten problem naruszonych zapasów wojennych na potrzeby mobilizacyjne. Mamy całe dywizje, w których nie ma wystarczającej ilości czołgów czy armat

- powiedział na nagraniu Komorowski.

Były prezydent zasugerował - w żarcie - w pewnym momencie rozmowy, że "mogliby być podsłuchiwani".

Rozmowa zamieszczona na kanale Wowana i Lexusa jest szeroko opisywana w prokremlowskich mediach. To nie pierwsza tego rodzaju prowokacja ze strony Rosjan. W przeszłości ich "ofiarami" padali Leo Varadkar, Robert Habeck, Kaja Kallas, Pedro Sanchez czy Andrzej Duda.

Były prezydent RP, Bronisław Komorowski, w rozmowie z portalem onet.pl zdementował, by "dał się wkręcić" Rosjanom. Zaprzeczył też, by w ostatnim czasie rozmawiał z Poroszenką. Zapytany o wypowiedź dot. rezerw, odparł: "To jakaś bzdura. Żadnego takiego telefonu nie było".
 

 



Źródło: niezalezna.pl

dm