Dziś po godzinie 13, na pl. Piłsudskiego w Warszawie, rozpoczęła się uroczystość wręczenia awansów, a także wyróżnień żołnierzom i pracownikom wojska polskiego. Odbyła się ona w ramach centralnych obchodów Święta Wojska Polskiego, przypadającego na 15 sierpnia.
Naród musi dać wyraz wielkości żołnierza polskiego, jego poświęceniu, jego chwale, jego determinacji, jego bohaterstwu
- mówił Antoni Macierewicz.
Podkreślił też, że chce też, aby pomniki upamiętniające Bitwę Warszawską stanęły m.in. w Radzyminie i Ossowie. - Wszędzie tam, gdzie rozstrzygały się wówczas losy Polski i losy Europy - mówił.
Zdaniem szefa MON, Wojsko Polskie jest najskuteczniejszym nośnikiem tradycji narodowej i niepodległościowej.
Wiedzieli o tym żołnierze niezłomni, gdy odmówili złożenia broni przed sowieckim okupantem. Wiedzą o tym dziś ci oficerowie, ci żołnierze, którzy tę tradycję przywracają i kultywują, nadając jednostkom wojskowym sztandary oraz imiona bohaterów walki z komunistyczną okupacją
- zaznaczył.
Szef MON podkreślił też, śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej oddano w ręce rosyjskie, bo bano się prawdy, bano się wyników wiarygodnego dochodzenia.
Zakazano otwierać trumny, bo wiadomo było jaki obraz ówczesnej tragedii pokażą
- dodał.
.@Macierewicz_A: śledztwo #smoleńsk.ie oddano w ręce rosyjskie, bo bano się prawdy#wieszwiecej @MON_GOV_PL pic.twitter.com/Qb5ps5joJL
— TVP Info (@tvp_info) 14 sierpnia 2017
Od lat obserwujemy narastającą agresję ze Wschodu. W 2008 roku została zaatakowana Gruzja, następnie Ukraina. Wojska rosyjskie zostały wprowadzone do Syrii, a Korea Północna wspierana przez Chiny i Rosję, przeprowadza kolejne próby atomowe i próby rakiet balistycznych, wymierzone wprost w naszego strategicznego sojusznika - Stany Zjednoczone
- mówił szef MON.
Dodał, że "nie sposób też przejść do porządku dziennego nad śmiercią w katastrofie smoleńskiej polskiej elity, w tym wszystkich dowódców rodzajów sił zbrojnych, z szefem sztabu generalnego, ale przede wszystkim z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na czele".
Minister stwierdził, że "nie wolno zapomnieć o losie 300 obywateli Holandii zestrzelonych nad Ukrainą przez rosyjską rakietę".
W obu wypadkach tropy prowadzą do Moskwy i w obu wypadkach zachowanie Rosji w tych sprawach pokrywa się z systematycznym planem terytorialnej agresji, rozwijanej od lat i wymierzonej w bezpieczeństwo i ład pokojowy w Europie
- ocenił Macierewicz.
Naszym celem jest zbudowanie armii zdolnej samodzielnie powstrzymać zewnętrzny atak - aż do nadejścia skutecznej pomocy sojuszników. Ale przede wszystkim pamiętamy o zobowiązaniach, jakie nakłada na nas konstytucja RP. Armia ma służyć obronie niepodległości Polski, bronić niepodzielności terytorium, zapewnić bezpieczeństwo i nienaruszalność granic
- podkreślił minister.
Ocenił, że przez wiele dziesięcioleci Polska takiej armii nie posiadała.
Kolejne rządy ani o tym nie myślały, ani nawet takiego celu przed sobą nie stawiały, a przecież to jest nasz obowiązek"
- dodał.
Min. @Macierewicz_A złożył wieniec na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza #Warszawa pic.twitter.com/5GLQidwVmW
— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) 14 sierpnia 2017
Wiem, ile zrobiliście dla dobra służby, dla odbudowy siły polskiej armii, dla przywrócenia jej skuteczności działania. Dla zdolności współpracy z naszymi sojusznikami
- mówił minister.
Stwierdził, że jest dla niego szczególną satysfakcją i powodem do historycznej refleksji to, że wiele z sojuszniczych państw wsparło Polskę "w najgorszej chwili, w 1920 r.".
Wsparło naszą śmiertelną walkę o niepodległość
- powiedział.
Szef MON skierował "szczególne podziękowania" do armii USA i do "naszych braci Węgrów", którzy - jak mówił - nie bacząc wtedy na bojkot i sprzeciw innych narodów wspomogli armię polską "z wielkim bohaterstwem i determinacją". Macierewicz dziękował też armiom i rządom Francji, Rumunii i Wielkiej Brytanii.
Przede wszystkim wyrazy podziękowania chcę skierować wobec naszych braci ze Wschodu, wobec Ukraińców i Białorusinów, wobec Łotyszy i Estończyków. Tych wszystkich, którzy wtedy wraz z nami znaleźli się w największej potrzebie, wspierali naszą walkę, jak my później wspieraliśmy ich walkę o niepodległość
- dodał.
Jak podkreślał, "warto ponieść wiele wyrzeczeń dla celu, jakim jest zbudowanie silnej armii".
Na szczęście prospołeczna, narodowa polityka gospodarcza rządu PiS sprawia, że te wyrzeczenia i obciążenia nie spadają dziś na barki szerokich grup społecznych
- zauważył Macierewicz, wskazując, że mimo wzrostu finansowania obronności - powyżej 2 proc. PKB, "wciąż podnosi się poziom życia Polaków, spada bezrobocie i maleje deficyt budżetowy".
Cud? Nie, to polityka narodowa, oparta na patriotyzmie i polskim interesie narodowym
- ocenił.
Dodał, "że wszystkie te plany, wszystkie te programy nie zdadzą się na nic, jeżeli nie będzie odpowiednio przygotowanej kadry żołnierzy, podoficerów i oficerów - zdolnych i gotowych ten program realizować".
Do tego jest potrzebna nie tylko wiedza i determinacja, ale także patriotyzm i zdolność odróżniania polskiego interesu narodowego od złudnych obietnic, odrzucenie fałszywej alternatywy między opcją rosyjską i niemiecką, powrót do prawd najprostszych i do wartości podstawowych
- mówił, odnosząc się do wystąpienia prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, podczas lipcowej wizyty w Polsce.
Czytaj też: To najważniejsze słowa z przemówienia Donalda Trumpa w Warszawie
15 sierpnia przypada rocznica zwycięskiej bitwy w wojnie 1920 roku. Dzień ten został ogłoszony świętem Wojska Polskiego w 1923 r. i pozostawał nim do roku 1947. Komuniści zarządzili, by dzień wojska obchodzono 12 października, w rocznicę bitwy pod Lenino. Od 1992 roku święto Wojska Polskiego ponownie jest obchodzone w połowie sierpnia.