Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Kolejne podwyżki energii od 2025 r. "Rząd nie ma pieniędzy, a gospodarka systematycznie słabnie"

Energia elektryczna jest nośnikiem generującym koszty dla każdego produktu i sektora, z których korzystamy. Jeżeli drożeje energia elektryczna, drożeje wszystko. Dlatego też z coraz większą obawą należy patrzeć na to, co stanie się w niedalekiej przyszłości – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Andrzej Kosztowniak, poseł PiS, były minister finansów. Na profilu PiS w serwisie X opublikowano nowy spot wyborczy. Partia ostrzega w nim przed podwyżkami cen energii, które nastąpią już w przyszłym roku.

Pusty portfel
Pusty portfel
@Towfiqu_barbhuiya - pexels.com

Jedno jest pewne. Czekają nas podwyżki. Jak kłamie rząd Tuska w sprawie cen energii? Zaproponowany przez rząd projekt w sprawie cen energii zakłada, że rachunki gospodarstw domowych będą wyższe o nawet 20 procent od stawek, które obowiązywały w czasach rządu Prawa i Sprawiedliwości. Dodatkowo projekt będzie obowiązywał tylko przez 9 miesięcy, czyli do wyborów prezydenckich. Potem ceny kolejny raz wystrzelą w górę – słyszymy w spocie. 

Pewne jest to, że w przyszłym roku zapłacimy więcej za energię, nie tylko elektryczną. Pamiętajmy jednak, że jest ona nośnikiem generującym koszty dla każdego produktu i sektora, z których korzystamy. Jeżeli drożeje energia elektryczna, drożeje wszystko. Dlatego też z coraz większą obawą należy patrzeć na to, co stanie się w niedalekiej przyszłości – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Andrzej Kosztowniak, poseł PiS, były minister finansów.

To przekłada się też na rynek konsumpcji i obawy Polaków, czy będzie ich stać na podstawowe produkty i potrzeby. Obawiają się też przedsiębiorcy, bo de facto będą mieli olbrzymi problem z kosztami wytwarzania i przetrzymywania. Spowoduje to, że będziemy mieli coraz mniej konkurencyjną gospodarkę, która będzie systematycznie słabnąć

– dodaje nasz rozmówca.

Obecnie rządzący muszą zrozumieć, że są dwa wyjścia. Pierwsze to elementy wspierające, tarcze dotyczące biznesu i ochrony zwykłych konsumentów. Drugi to wypowiedzenie Zielonego Ładu i tych regulacji, które dziś są na poziomie europejskim. Jest do tego sposobność, bo europejska gospodarka coraz bardziej przestawia się na tory wojenne. Musimy dzisiaj bardziej zadbać o bezpieczeństwo, a nie tylko o elementy związane z ochroną środowiska. Najważniejszy jest człowiek, dlatego konkurencyjność europejskich gospodarek w stosunku do światowych i tego, co dzieje się na Wschodzie, wymagają podjęcia pewnych korekt

– uzupełnia Kosztowniak.

Były minister finansów odniósł się też do złożonego przez PiS projektu obywatelskiego "Stop podwyżkom od lipca", pod którym podpisało się ponad 140 tys. Polaków. Na specjalnej konferencji prasowej poseł PiS Mariusz Błaszczak przypomniał, że "ten projekt został zignorowany przez większość Koalicji 13 grudnia, trafił do podkomisji, został zamrożony w podkomisji". Jutro zaś ma odbyć się pierwsze czytanie tego projektu. 

Zapewne zostanie odrzucony, co oznacza kolejne podwyżki cen energii, kolejne podwyżki cen gazu ciepła systemowego – przewiduje Błaszczak. Podobnego zdania jest również nasz rozmówca.

Uważam, że rząd odrzuci projekt w pierwszym czytaniu lub skieruje go do komisji, co de facto zamrozi cały proces. W tym roku nie ma realnie pieniędzy, by finansować pewne rzeczy. Z prognoz na przyszły rok też nie widać specjalnie przestrzeni, aby rząd miał możliwość dokładania miliardów złotych. Wpływy podatkowe są bardzo słabe. Będzie to niestety generowało kolejne problemy.

– kończy poseł PiS.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#rząd Tuska #podwyżki cen prądu #finanse

Konrad Wysocki