Energia elektryczna jest nośnikiem generującym koszty dla każdego produktu i sektora, z których korzystamy. Jeżeli drożeje energia elektryczna, drożeje wszystko. Dlatego też z coraz większą obawą należy patrzeć na to, co stanie się w niedalekiej przyszłości – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Andrzej Kosztowniak, poseł PiS, były minister finansów. Na profilu PiS w serwisie X opublikowano nowy spot wyborczy. Partia ostrzega w nim przed podwyżkami cen energii, które nastąpią już w przyszłym roku.
Jedno jest pewne. Czekają nas podwyżki. Jak kłamie rząd Tuska w sprawie cen energii? Zaproponowany przez rząd projekt w sprawie cen energii zakłada, że rachunki gospodarstw domowych będą wyższe o nawet 20 procent od stawek, które obowiązywały w czasach rządu Prawa i Sprawiedliwości. Dodatkowo projekt będzie obowiązywał tylko przez 9 miesięcy, czyli do wyborów prezydenckich. Potem ceny kolejny raz wystrzelą w górę – słyszymy w spocie.
🔴 Jedno jest pewne! Czekają nas podwyżki. Zobaczcie jak kłamie rząd Tuska w sprawie cen energii. #stopPATOwładzy pic.twitter.com/CELF8FWlp4
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) November 26, 2024
Pewne jest to, że w przyszłym roku zapłacimy więcej za energię, nie tylko elektryczną. Pamiętajmy jednak, że jest ona nośnikiem generującym koszty dla każdego produktu i sektora, z których korzystamy. Jeżeli drożeje energia elektryczna, drożeje wszystko. Dlatego też z coraz większą obawą należy patrzeć na to, co stanie się w niedalekiej przyszłości – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Andrzej Kosztowniak, poseł PiS, były minister finansów.
To przekłada się też na rynek konsumpcji i obawy Polaków, czy będzie ich stać na podstawowe produkty i potrzeby. Obawiają się też przedsiębiorcy, bo de facto będą mieli olbrzymi problem z kosztami wytwarzania i przetrzymywania. Spowoduje to, że będziemy mieli coraz mniej konkurencyjną gospodarkę, która będzie systematycznie słabnąć
Obecnie rządzący muszą zrozumieć, że są dwa wyjścia. Pierwsze to elementy wspierające, tarcze dotyczące biznesu i ochrony zwykłych konsumentów. Drugi to wypowiedzenie Zielonego Ładu i tych regulacji, które dziś są na poziomie europejskim. Jest do tego sposobność, bo europejska gospodarka coraz bardziej przestawia się na tory wojenne. Musimy dzisiaj bardziej zadbać o bezpieczeństwo, a nie tylko o elementy związane z ochroną środowiska. Najważniejszy jest człowiek, dlatego konkurencyjność europejskich gospodarek w stosunku do światowych i tego, co dzieje się na Wschodzie, wymagają podjęcia pewnych korekt
💬 Przewodniczący KP PiS @mblaszczak: Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości jest aktywny, jeśli chodzi o projekty, które mają chronić portfele Polaków. Dlatego złożyliśmy obywatelski projekt, pod którym podpisało się ponad 140 tys. Polaków "Sto podwyżkom od lipca". Dziś już… pic.twitter.com/Ekyd2ERnWQ
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) November 26, 2024
Uważam, że rząd odrzuci projekt w pierwszym czytaniu lub skieruje go do komisji, co de facto zamrozi cały proces. W tym roku nie ma realnie pieniędzy, by finansować pewne rzeczy. Z prognoz na przyszły rok też nie widać specjalnie przestrzeni, aby rząd miał możliwość dokładania miliardów złotych. Wpływy podatkowe są bardzo słabe. Będzie to niestety generowało kolejne problemy.