Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Kiedy będą podwyżki we wszystkich DPS?

Brak podwyżek dla wszystkich pracowników Domów Pomocy Społecznej w Łodzi spowodował protesty zarówno na łódzkich ulicach, jak i na sali obrad Rady Miejskiej w Łodzi. Zdaniem samorządowców, tylko dzięki radykalnym protestom osoby zatrudnione w DPS-ach mają szansę na otrzymanie dodatkowych pieniędzy - czytamy w Dodatku Łódzkim "Gazety Polskiej Codziennie".

pixabay.com/CC0/Chronomarchie

Na razie nie zanosi się, że pracownicy wszystkich Domów Pomocy Społecznej otrzymają podwyżki wynagrodzeń. Jedynie osoby zatrudnione w Centrum Rehabilitacyjno-Opiekuńczym DPS „Łódź” mają szansę na podwyższenie pensji o 400 zł netto. Zdaniem radnych, takie wybiórcze traktowanie pracowników DPS-ów powoduje tylko zaognienie konfliktu między nimi a urzędnikami.

– Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska mogła się spodziewać, że podejmując decyzję o podwyższeniu płac pracownikom tylko jednego Domu Pomocy Społecznej, czyli Centrum Rehabilitacyjno-Opiekuńczego przy ul. Przybyszewskiego, wywoła żądania pozostałych pracowników DPS-ów. Jeśli jedna grupa ludzi wyszła na ulicę i spełnione zostały jej postulaty, a reszta otrzymała informację, że nie mogą liczyć na równe traktowanie ze strony urzędników,  to kolejne uliczne protesty można było przewidzieć. Przez 8 lat prezydent Zdanowska nie znalazła rozwiązania problemu dotyczącego niskich płac w DPS-ach. Ciekawe, co teraz obieca pani prezydent, by przed wyborami uspokoić pracowników DPS-ów?

– dopytuje się radny Marcin Zalewski, wiceprzewodniczący komisji ochrony zdrowia i opieki społecznej Rady Miejskiej w Łodzi.

Według zaś radnego Tomasza Głowackiego zwiększanie pensji w Domach Pomocy Społecznej trzeba rozwiązać systemowo.

– Jestem z  pracownikami DPS-ów na każdym proteście. Z informacji przez nich przekazywanych wynika, że na tym samym stanowisku, ale w innym Domu Pomocy Społecznej, pensje mają różną wysokość. To powoduje niepotrzebną zazdrość czy zdenerwowanie pracowników DPS-ów. Dlatego żądają oni ok. 1200 zł podwyżki

– przekonuje radny Głowacki.

– Niestety władze miasta nie potrafią rozmawiać z pracownikami DPS-ów i dlatego pojawiają się liczne protesty blokujące ruch uliczny - twierdzi samorządowiec.

CZYTAJ WIĘCEJ w dzisiejszym DODATKU ŁÓDZKIM "Gazety Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie Dodatek Łódzki

#podwyżki #DPS #Łódź #łódzkie

Bartłomiej Krasnodębski