Ledwie zakończyły się wybory parlamentarne, a już mamy spekulacje dotyczące przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Małgorzata Kidawa-Błońska zaznacza, że Platforma Obywatelska musi przemyśleć swój wybór, jeżeli chodzi o kontrkandydata dla Andrzeja Dudy, ale... dodaje, że "Polacy są gotowi na kobietę prezydenta".
W 2020 roku Polacy wybierać będą prezydenta na pięcioletnią kadencję. Małgorzata Kidawa-Błońska została zapytana w rozmowie z tygodnikiem "Wprost", czy wystartuje w wyborach prezydenckich. Odpowiedziała, że będzie to decyzja partii "poprzedzona pogłębionymi analizami i badaniami".
- Musimy wystawić osobę, która będzie miała największe szanse, bo stawka wyborów prezydenckich jest bardzo wysoka i nie możemy sobie pozwolić na podjęcie nieprzemyślanej decyzji
- podkreśliła.
Dodała jednak, że... nie ma wątpliwości, że Polacy są gotowi na kobietę prezydenta.
"Kiedy Hanna Suchocka obejmowała urząd premiera, rzeczywiście dyskutowano o roli kobiet w polityce. Na szczęście czasy, gdy płeć polityka stanowiła problem, bezpowrotnie minęły. Mieliśmy już kobiety na stanowiskach marszałka Sejmu, prezesa Rady Ministrów, prezesa Sądu Najwyższego i NBP"
- powiedziała.
Dopytywana, czy gdyby Donald Tusk zdecydował się na start w wyborach, ustąpi mu pola, stwierdziła, że "nikt nikomu nie zajmuje pola". Dodała, że jest zwolenniczką przeprowadzenia prawyborów wewnątrz Platformy Obywatelskiej.
"Decyzję o wystawieniu kandydata należy podjąć po głębokim namyśle"
- powtórzyła.
Kidawa-Błońska była też pytana o to, czy Andrzej Duda będzie trudnym przeciwnikiem.
"W tym wyścigu opozycja ma tę przewagę, że doskonale zna Andrzeja Dudę. Wiemy, jakie ma mocne i słabe strony. Tymczasem nasz kandydat lub kandydatka będzie dla urzędującego prezydenta niewiadomą"
- oceniła.
Nie zabrakło również gorzkich słów dotyczących przywódcy Platformy Obywatelskiej. Przyznała, że w październikowych wyborach można było lepiej poprowadzić kampanię na poziomie centralnym. Zapytana, czy Grzegorz Schetyna powinien odejść, odpowiedziała:
"W styczniu w PO odbędą się wybory przewodniczącego. Wszystko powinno się odbyć zgodnie z procedurami"
Jak powiedziała, nie może wykluczyć, że wystartuje w wyborach na przewodniczącą PO, ale, jak dodała, kierowanie partią nie jest jej marzeniem.